Legia - ŁKS Łódź 0:2 - czytaj zapis naszej relacji na żywo!
Obydwie drużyny zagrały w osłabionych składach, ale bez wątpienia większe ubytki w kadrze miała stołeczna drużyna. W Legii zabrakło dziewięciu zawodników przebywających na zgrupowaniach różnych reprezentacji Polski. W ŁKS nie wystąpili reprezentanci Czarnogóry Pavle Velimirović i Malden Kascelan oraz kontuzjowany Paweł Golański.
Początek piątkowego spotkania kontrolnego to przewaga gospodarzy. Legia groźnie atakowała, a łodzianie zdołali odpowiedzieć jedną akcją. Jednak strzał z dystansu Tomasza Nowaka nie był celny i poszybował nad poprzeczką.
Legioniści objęli prowadzenie w 24 minucie. Jakub Rzeźniczak minł dwóch obrońców ŁKS i dokładnie podał do niepilnowanego Miroslava Radovicia, a ten z bliska trafił do łódzkiej siatki.
Po stracie gola goście starali się atakować, ale mieli olbrzymie problemy z wypracowaniem sytuacji, po której mogliby poważnie zagrozić bramce strzeżonej przez Kuciaka. Znacznie groźniej było na przedpolu ŁKS, a to za sprawą byłego ełkaesiaka Jakuba Koseckiego oraz byłych zawodników Widzewa Jakuba Rzeźniczaka i Tomasza Kiełbowicza, przeprowadzających skrzydłami groźne akcje. Widać było, że popularnemu "Kosie" zależało na tym, aby zaprezentować się trenerowi Skorży z jak najlepszej strony. Ale to Kiełbowicz zdobył drugiego gola dla wojskowych, popisując się w 66 minucie pięknym strzałem z rzutu wolnego w okienko. Łodzianie od razu rzucili się do ataku, jednak strzał Szałachowskiego obronił bramkarz Legii. W 85 minucie po uderzeniu Czarneckiego słupek uratował ŁKS.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?