Mariusz Sawa: Motorowi się nie odmawia

Marcin Puka / Kurier Lubelski
Mariusz Sawa został nowym trener Motoru
Mariusz Sawa został nowym trener Motoru Kuriel Lubelski
- Motorowi się nie odmawia, więc nie było innej możliwości. Wierzę w siebie, w ten zespół, że jesteśmy w stanie jeszcze coś pozytywnego zdziałać, mimo że to końcówka sezonu - mówi Mariusz Sawa, nowy trener Motoru Lublin.

Jest Pan zaskoczony, że w tak trudnym momencie dla Motoru, w końcówce przegranego sezonu, został Pan trenerem lublinian?
Nie ukrywam, że działacze Motoru już wcześniej prowadzili ze mną rozmowy. Nie myślałem jednak, że akurat po meczu ze Zniczem Pruszków zostanę trenerem. Wcześniej nie było konkretnej propozycji, więc myślałem, że oferta pracy pojawi się dopiero po sezonie. Jest to w jakimś sensie dla mnie zaskoczenie.

Co zadecydowało, że postanowił Pan przyjąć tę ofertę?
Motorowi się nie odmawia, więc nie było innej możliwości. Wierzę w siebie, w ten zespół, że jesteśmy w stanie jeszcze coś pozytywnego zdziałać, mimo że to końcówka sezonu. Mam nadzieję, że popracuję tu dłużej niż tylko przez dwa miesiące. Jeżeli tak się nie stanie, to i tak wspólnie z piłkarzami będziemy chcieli pozostawić po sobie dobre wrażenie.

Jakie wnioski może Pan wyciągnąć po pierwszych treningach?
Zostawiam je dla siebie, ale faktycznie nie jest najlepiej. Jestem po jednym treningu z zespołem, więc niewiele mogę powiedzieć. Cieszy fakt, że zespół solidnie i fajnie podszedł do pierwszych moich zajęć. Trzeba być optymistycznie nastawionym.

Piłkarze narzekają, że poprzedni trener, Modest Boguszewski, nie przygotował ich do rewanżów. Mówią, że nie mają sił. Skomentuje Pan to?
Nie chcę się na ten temat wypowiadać. To moja opinia. Widziałem Motor w ostatnich meczach i zdecydowałem się na pracę w tym klubie. Na razie wszyscy widzą, jak gra Motor i niech sami wyciągną wnioski. Ja będę się starał tak pracować, żeby było o wiele lepiej niż jest teraz.

Nie ma co mydlić oczu. Motor gra średnio, a momentami bardzo słabo i nie chodzi tylko o wyniki. Będzie zmiana ustawienia, czy może jakieś roszady kadrowe?
Na pewno będę rozmawiał z chłopakami, gdzie najlepiej się czują na boisku. Jestem otwarty na konstruktywną rozmowę. Natomiast nie wiem, czy zmiana ustawienia coś nam da, ponieważ w każdym meczu było ono inne. Musimy dobrać ustawienie do aktualnej dyspozycji zawodników. Nie będzie tak, że lubię jeden system gry i takim będziemy musieli bezwzględnie grać. Piłkarze nie będą zmuszani do gry na siłę na innych pozycjach. Nie na tym to polega.

Radosław Kursa to środkowy obrońca, lub defensywny pomocnik. W Motorze grał na lewej stronie obrony.
U mnie, jeżeli będzie grał w podstawowym składzie, to na pewno nie na lewej obronie.

Na ławce trenerskiej zadebiutuje Pan w środowym meczu ze Stalą Stalowa Wola...
To będzie ciężkie spotkanie. Stal to zespół "walczaków", a mecz z Motorem traktuje jak derby. Trzeba się nastawić na walkę. Do Stalowej Woli nie jedziemy w roli faworyta i to nam może pomóc. Mam nadzieję, że chłopaki podejdą do tego meczu bardzo zmotywowani.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24