Michał Pazdan wrócił do treningów z zespołem

Jak przyznał sam piłkarz w rozmowie z Białystok.Sport.pl, jego zejście z placu gry już w przerwie spotkania z Piastem, a następnie nieobecność w meczu z Podbeskidziem spowodowane były urazem przeciążeniowym kolana, przez który były gracz Górnika nie grał przez :

- Dzisiaj pierwszy raz wszedłem w trening z drużyną i wydaję mi się, że jest dobrze. Jestem bardzo zadowolony, nie pamiętam kiedy miałem taką przerwę żebym nie trenował dwa tygodnie. Nie ćwiczyłem już przed meczem z Piastem Gliwice, ale potem zagrałem 45 minut. Następnie znowu nie trenowałem przez kilka dni. .Teraz już na pewno jest lepiej i wydaję mi się, że na sto procent będę gotowy do gry w piątek. Cieszę się niezmiernie, że mam to za sobą, bo nienawidzę nie trenować - mówił Pazdan, dodając: - To były głównie sprawy przeciążeniowe. Pierwszy raz miałem taką sytuację, ale mam to już za sobą i najważniejsze, że się wyleczyłem i jestem już zdrowy.

Dla Jagiellonii spotkanie z Zagłębiem Lubin, zaplanowane na najbliższy piątek, będzie prawdopodobnie najważniejszym w rundzie dodatkowej. Zwycięstwo zapewni białostoczanom utrzymanie, natomiast porażka sprawi, że ich przewaga nad strefą spadkową będzie wynosić ledwie 4-5 punktów. Reprezentant Polski zapewnił, że nawet w razie wygranej zespół wcale nie zamierza jeszcze kończyć sezonu:

- Zostało pięć kolejek i my chcemy poprawić swoją grę, to nie chodzi tylko o to żeby mieć spokój. Po to się gra żeby coraz lepiej prezentować się na boisku. Jest nowy trener, wiemy co od nas oczekuje i będziemy się starać powoli to wdrażać. Najważniejsze jest to żeby z meczu na mecz nasza gra wyglądała lepiej - przekonywał pomocnik Jagiellonii.

źródło: Bialystok.Sport.pl

JAGIELLONIA - serwis specjalny Ekstraklasa.net