El. MME: Ciężka, ale zwycięska batalia Polaków z Turkami. Zdecydowała pierwsza połowa
Po wyleczeniu kontuzji Milik wznowił treningi dopiero 6 sierpnia i przez to nie znalazł się w meczowej "18" na pierwsze w tym sezonie spotkanie Bundesligi z SC Freiburg. Aptekarze wygrali, 3:1, a jedną z bramek strzelił sprowadzony na BayArena Heung-Min Son, który ma wypełnić lukę po odejściu do Chelsea Andre Schurrle.
- O grę wcale nie będzie mi w tym sezonie łatwiej. Chciałbym oczywiście występować jak najczęściej, ale do klubu przyszedł latem bardzo dobry napastnik, Son, który ma zastąpić Schürrle - powiedział w rozmowie z Ekstraklasa.net po spotkaniu z Turcją Milik.
Son w poprzednim sezonie zdobył dla HSV 12 bramek, podczas gdy Polak czeka jeszcze na swoje premierowe trafienie w Bundeslidze.
Z pewnością dwa gole przeciwko Turkom pomogą Arkowi nabrać pewności siebie przed walką o miejsce w kadrze Bayeru na kolejne ligowe mecze. Były napastnik Górnika przyznał, że goście postawili na stadionie Legii bardzo wysokie warunki.
- Nikt tutaj nie spodziewał się łatwego spotkania. Wiedzieliśmy, że Turcy potrafią grać w piłkę i potwierdzili to w 100%-ach. Mieliśmy na początku sporo szczęścia. Bartek Pawłowski wykorzystał prezent od bramkarza i objęliśmy prowadzenie. Później zdecydowała nasza skuteczność, bo choć okazji zbyt wielu nie mieliśmy - zdobyliśmy przed przerwą dwa gole. Dobrze wyglądaliśmy w kontrataku, z czego przecież słyniemy - ocenił po ostatnim gwizdku sędziego Arkadiusz Milik, który dwukrotnie umieścił piłkę w siatce.
- Cieszę się z tych goli, ale w huraoptymizm nie popadam. Wymagam od siebie zdecydowanie więcej. Teraz wracam do Niemiec i walczę o grę w barwach Bayeru - deklaruje 19-latek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?