Milos Kosanović: Trener mówił żeby strzelać, ale nie aż z takiej odległości

Krzysztof Orski
Milos Kosanović zapewnił "Pasom" zwycięstwo w meczu ze Stomilem
Milos Kosanović zapewnił "Pasom" zwycięstwo w meczu ze Stomilem Anderzej Banaś/Polskapresse
- To super uczucie, kiedy cały stadion skanduje Twoje nazwisko - powiedział po zwycięskim meczu Milos Kosanović - strzelec jedynej bramki w spotkaniu Cracovia - Stomil Olsztyn.

Skąd decyzja o strzale z takiej dużej odległości? Trener kazał strzelać z dystansu?
Nie. Widziałem, że nie mam miejsca, aby prowadzić dalej piłkę, więc uderzyłem.

Piłka weszła czysto do siatki, czy po drodze odbiła się od Vladimira Boljevicia?
Nie odbiła się. "Władek" powiedział mi, że chciał zmienić tor lotu piłki, ale nie dał rady.

To było najładniejsze uderzenie w Twojej karierze?
Nie wiem, być może tak. To jest moja pierwsza bramka strzelona z gry odkąd jestem w Cracovii.

Może to Twoja dziewczyna pomogła? Chyba pierwszy raz była na meczu w Krakowie?
Nie pomogła (śmiech). Nie patrzyłem w ogóle, czy jest na meczu.

Do 84. minuty tak wesoło jednak nie było.
Kreowaliśmy grę, ale nie było miejsca aby dać kolegom prostopadłą piłkę. Drużyna Stomilu cofnęła się w obręb swojej szesnastki i tam broniła. Próbowałem strzelać wcześniej z dystansu, ale to się nie udawało. Graliśmy do końca, byliśmy skoncentrowani i to się opłaciło.

Musicie być przygotowani na to, że większość ligowych rywali, którzy przyjadą na wasz stadion, będzie się głównie bronić.
Tak, ale Stomil akurat chciał grać w piłkę, nie cofali się cały czas, potrafili wymienić parę fajnych podań i stworzyli dwie-trzy dobre sytuacje.

Żeby sprawiedliwie ocenić to raczej był to mecz na remis. Zgodzisz się z tym twierdzeniem?
Można tak powiedzieć, ale to jednak my się cieszymy po meczu.

Pamiętasz kiedy ostatni raz Cracovia nie straciła bramki w dwóch kolejnych meczach?
Chyba nie pamiętam.

Jakie to jest uczucie dla obrońcy?
To super uczucie. Kiedy drużyna nie traci bramek to rośnie pewność siebie obrońców. Mam nadzieje, że tak już pozostanie.

Co czułeś gdy po meczu kibice skandowali Twoje nazwisko? Zdarzyło się to chyba po raz pierwszy odkąd jesteś w Cracovii.
Tak, to był pierwszy raz. Super się czułem i dziękuje za to kibicom.

W zeszłym sezonie po porażkach na swoim stadionie mówiliście, że presja pęta Wam nogi. Teraz już tak nie jest? Teraz to będzie Wasz stadion?
Myślę, że ten mecz był takim najtrudniejszym pierwszym krokiem ku temu, aby tak już nigdy więcej nie było. Mam nadzieje, że tak już zostanie.

Co mówił Wam trener w przerwie meczu? Mieliście grać dalej tą samą piłkę co w pierwszej połowie, czy próbować coś zmienić?
Trener mówił żebyśmy bardziej ruszyli na przeciwnika i żebyśmy próbowali podawać do napastników prostopadłe piłki na wolne pole.

Mówił, aby próbować strzałów z dystansu?
Mówił abyśmy strzelali, ale nie aż z takiej odległości.

Czujecie w nogach te wszystkie mecze? Gracie przecież teraz co 3,4 dni.
Mamy treningi regeneracyjne, ponieważ gramy często, ale trener nas na to przygotował.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24