Już dawno w Katowicach tak niecierpliwie nie wyczekiwano inauguracji rozgrywek ligowych. Powodem tego były rewolucyjne zmiany, jakie zaszły w ekipie trójkolorowych. Przyznać należy, że tak dobrze w Katowicach przed rozpoczęciem sezonu nie było już od dobrych kilku lat. Nic więc dziwnego, że przed meczem z Dolcanem apetyty kibiców GieKSy były spore.
Tymczasem to zawodnicy z Ząbek przejęli inicjatywę od początku spotkania i ich ataki przyniosły efekt bramkowy już w 8 minucie. Po błędzie Jacka Kowalczyka piłkę przejął Grzegorz Piesio i pokonał Jacka Gorczycę (2 minuty wcześniej w podobnym pojedynku górą był golkiper gospodarzy). Od tej chwili kibice GieKSy nie zaprzestali swojego ogłuszającego dopingu, ale inicjatywa była wciąż po stronie gości i to oni sprawiali o wiele lepsze wrażenie, podczas gdy katowiczanie nie rozpieszczali swoich sympatyków. Ich gra zupełnie nie przypominała niezłej piłki, którą prezentowali w sparingach. W 40 minucie Mateusz Sroka sfaulował w polu karnym Patryka Kubickiego i sędzia Mariusz Podgórski bez wahania wskazał na "wapno". Kosiorowski strzelił jednak fatalnie, kilka metrów nad poprzeczką! Wynik nie zmienił się już do przerwy i katowiczanie schodzili do szatni przy akompaniamencie gwizdów.
W drugiej połowie na boisku pojawił się Krzysztof Kaliciak i obraz gry diametralnie się zmienił. Akcje gospodarzy stawały się coraz groźniejsze i nie trzeba było długo czekać na wyrównanie. Groźnie było już w 53. minucie, kiedy to po kąśliwym strzale Goncerza Misztal wybił piłkę na róg. W 62. minucie zdobywca bramki dla Dolcanu, Grzegorz Piesio, faulował w polu karnym "Kaliego", który sam stał się skutecznym egzekutorem jedenastki, umieszczajac piłkę w lewym rogu bramki Misztala. Po zdobyciu wyrównania GieKSa niesiona dopingiem swoich fanów ruszyła do ataku, miała sporą przewagę, ale w końcówce gospodarzom zabrakło sił i wynik do końca meczu nie uległ już zmianie.
Remis 1:1 jest sprawiedliwym wynikiem, gdyż pierwsza połowa należała do Dolcanu, zaś druga do katowiczan, jednak zważywszy na fakt, że goście nie wykorzystali karnego, GKS może się cieszyć, że wywalczył chociaż 1 punkt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?