Niespodzianka w Turku, Tur wygrywa z Ruchem

Wojciech Maćczak
Radość Witczaka i Bebeto po drugim golu dla Tura.
Radość Witczaka i Bebeto po drugim golu dla Tura. Dariusz Tomczyk
Pierwsze zwycięstwo na własnym stadionie w rundzie wiosennej odnieśli piłkarze Tura Turek. Walczący o utrzymanie zespół z Wielkopolski pokonał wyżej notowany Ruch Zdzieszowice 2:1. Było to pierwsze spotkanie turkowian pod wodzą duetu Paweł Kaczorowski – Wojciech Wąsikiewicz, który w minionym tygodniu zastąpił trenera Sławomira Suchomskiego.

Trzeba przyznać, że zwycięstwo gospodarzy – choć niespodziewane – było całkiem zasłużone. Od początku pierwszej połowy sprawiali lepsze wrażenie niż drużyna przyjezdnych, stwarzając przy tym kilka okazji bramkowych. Już w piątej minucie w niezłej sytuacji po podaniu Bebeto znalazł się Igor Witczak, ale obrońcy rywala w porę wybili piłkę spod nóg napastnika Tura. Dziesięć minut później ten sam zawodnik próbował szczęścia strzałem z dystansu – uderzył minimalnie nad bramką Ruchu.

Kolejna sytuacja przyniosła już zmianę wyniku – Damian Sędziak uderzył sprzed pola karnego, piłka odbiła się od obrońców i wpadła do siatki obok zdezorientowanego Marcina Fecia. W 28. minucie goście powinni doprowadzić do wyrównania, ale Mateusz Bodzioch nie trafił do bramki z trzech metrów. W rewanżu bardzo dogodną sytuację zmarnowali zawodnicy Tura – najpierw Sędziak przegrał pojedynek sam na sam z Feciem, a następnie Witczak zbyt długo czekał z dobitką i stracił piłkę. W 38. minucie kolejna okazja turkowian, tym razem po podaniu Witczaka niecelnie uderzał Bebeto.

Tuż po przerwie po raz kolejny bardzo blisko wyrównania byli goście – po dośrodkowaniu Tomasza Kasprzyka opadająca piłka trafiła w słupek bramki strzeżonej przez Gerarda Bieszczada. Warto wspomnieć, że występ młodego golkipera stał pod znakiem zapytania w wyniku kontuzji, odniesionej w pojedynku z Polonią Nowy Tomyśl. Za czerwoną kartkę z tamtego spotkania pauzował natomiast drugi bramkarz Michał Przybył. Do rozgrywek został zgłoszony junior Maciej Pastuszko, ale ostatecznie zasiadł on na ławce rezerwowych, bo okazało się, że do gry gotowy jest Bieszczad.

W 62. minucie Tur podwyższył prowadzenie po bardzo ładnej akcji trójki zawodników. Prawą stroną boiska pociągnął Sędziak, dograł do Bebeto, ten zauważył stojącego na czystej pozycji Witczaka, a 23-letni napastnik wygrał pojedynek z Feciem, zdobywając w ten sposób swoją drugą bramkę w tym sezonie. Po tym trafieniu goście postawili wszystko na jedną kartę i ruszyli do ataku. Tyle że gospodarze wyciągnęli chyba wnioski z poprzednich spotkań i tym razem bronili się bardzo mądrze, nie popełniając głupich błędów, co bardzo często zdarzało się we wcześniejszych meczach. I gdy już wydawało się, że będzie to pierwszy mecz Tura w tym sezonie bez straty gola, zamieszanie pod bramką wykorzystał Dawid Kiliński i ostatecznie ustalił wynik meczu na 2:1.

Ostatnie zwycięstwo na własnym boisku Tur odniósł 16 października 2010 roku, pokonując 3:1 Lechię Zielona Góra. Po niemal półrocznym oczekiwaniu kibice ujrzeli swój zespół triumfujący w Turku nad rywalem. Na razie ciężko oceniać jaki wpływ na to miała zmiana trenera, pewne jest jednak, że turkowianie po raz pierwszy w tej rundzie zagrali dobrze w obronie, nie popełniając prostych błędów. Piłkarze Ruchu chyba zbytnio zapatrzyli się w statystyki i liczyli dzisiaj na łatwe zwycięstwo z drużyną walczącą o utrzymanie. Waleczna postawa turkowian w dzisiejszym meczu zaskoczyła ich i jednocześnie pokazała, że miejsce w tabeli nie ma żadnego wpływu na wynik w bezpośrednim starciu.

Tur Turek – Ruch Zdzieszowice 2:1 (1:0)
Gole: 1:0 Damian Sędziak (21’), 2:0 Igor Witczak (62’), 2:1 Dawid Kiliński (90’)
Tur: Gerard Bieszczad – Mateusz Jóźwiak, Radosław Becalik, Mateusz Roszak, Jovan Ninković – Maciej Manelski (63’ Filip Marciniak), Piotr Kasperkiewicz, Marcelo (29’ Robert Stachowiak), Bebeto (67’ Łukasz Szafran), Damian Sędziak – Igor Witczak.
Ruch: Marcin Feć – Przemysław Bella, Rafał Jakubczak, Mateusz Sobota, Mateusz Bodzioch – Adam Giesa (77’ Marcin Rogowski), Mariusz Kapłon (63’ Dawid Kiliński), Mateusz Bukowiec, Tomasz Kasprzyk – Tomasz Damrat (78’ Leszek Nowosielski), Roland Buchała (71’ Leszek Juszczak).
Żółte kartki: Becalik, Witczak, Manelski (Tur) – Bodzioch, Giesa (Ruch).
Sędzia: Artur Aluszyk (Szczecin).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24