Oceny Niemców i Włochów: Balotelli i Cassano ośmieszyli niemiecką obronę

Wojciech Maćczak
W drugim półfinale Euro 2012 fatalnie spisała się linia obrony reprezentacji Niemiec, którą dwukrotnie przechytrzył Mario Balotelli. Zobacz, jak postawa poszczególnych piłkarzy przełożyła się na nasze oceny!

Oceny Niemców:

Manuel Neuer – (5) – Na początku meczu pewnie złapał piłkę po strzale Montolivo, a chwilę później tak samo zachował się przy uderzeniu Cassano. Wydawało się, że będzie jednym z mocnych punktów reprezentacji Niemiec, ale nie do końca tak było. Przy bramkach nie zawinił, nie uratował też swojego zespołu przed ich stratą. Wyraźnie słabszy niż doświadczony Buffon.

Mats Hummels – (3) – To on dowodził niemieckim blokiem defensywnym, a jak ta formacja się spisała każdy widział. Przy pierwszej bramce jak dziecko dał się ograć Cassano, przy drugiej do spółki z kolegami nie upilnował Balotellego. To był cień zawodnika, walczącego z Borussią o mistrzostwo Niemiec. Niewielki plus za wejścia ofensywne, z których jednak żadne nie okazało się skuteczne.

Holger Badstuber – (1) – To on był przy Balotellim, gdy ten zdobywał pierwszą bramkę i w żaden sposób nie przeszkodził mu w oddaniu skutecznego strzału głową. W 75. minucie niewiele brakowało, by miał udział przy kolejnej włoskiej bramce – tym razem poślizgnął się, przez co Marchisio miał mnóstwo swobody w polu karnym. Fatalny występ obrońcy Bayernu.

Philipp Lahm – (1) – Przed Euro mówiło się o nim jako o jednym z najlepszych bocznych obrońców świata, a któryś z komentatorów TVP porównywał go do Roberto Carlosa. Po spotkaniu z Włochami wygląda to jak porównanie Trabanta z Mercedesem. Zawinił przy stracie drugiego gola, gdy niepotrzebnie został z tyłu, przez co Niemcom nie udała się pułapka ofsajdowa, a później nie upilnował Balotellego. Niepewny w defensywnie, nieskuteczny z przodu.

Jerome Boateng – (2) – Chyba jako jedyny z niemieckich obrońców nie zasłużył na ocenę „fatalnie”, tylko co najwyżej „bardzo źle”. To tylko za sprawą wejść ofensywnych, bo w defensywie dopasował się do poziomu partnerów z zespołu. Przy pierwszej bramce wraz z Hummelsem nie dał sobie rady z Cassano, przy drugiej przyglądał się, jak Balotelli podwyższa prowadzenie.

Sami Khedira – (3) – Aktywny, ale bardzo niedokładny. Starał się współpracować z Oezilem, co kilka razy przyniosło efekty w postaci zagrożenia pod włoską bramką. W 37. minucie mógł zdobyć gola na 1:1, ale jego uderzenie obronił Buffon.

Bastian Schweinsteiger – (3) – Niewidoczny. To nie był ten sam zawodnik, który wcześniej prowadził reprezentację Niemiec do triumfów w meczach grupowych. Zaliczył kilka udanych odbiorów piłki, ale z celnymi podaniami było już gorzej. W 74. minucie zagrał długą piłkę w pole karne Włochów do Lahma, co mogło sprawić rywalowi nieco problemów. Na nic więcej zawodnika Bayernu nie było już stać.

Mesut Oezil – (5) – W przeciwieństwie na przykład do Gomeza czy Podolskiego próbował coś zrobić. Nieźle współpracował z klubowym kolegą z Realu Madryt – Samim Khedirą. W 55. minucie bardzo dobrze wyłożył mu piłkę, ale ten ją stracił. W końcówce Oezil zdobył kontaktową bramkę dla Niemców, pokonując Buffona strzałem z jedenastu metrów.

Toni Kroos – (5) – Walczył, starał się, próbował ożywić poczynania swojego zespołu w ataku. W ciągu całego spotkania oddał cztery strzały, w tym jeden celny, oraz zaliczył trzy udane podania w pole karne. W 49. minucie wspaniale wyłożył piłkę Lahmowi, a chwilę wcześniej świetnym podaniem obsłużył Gomeza. Asysty nie zaliczył, bo fatalnie spisywali się koledzy z zespołu.

Lukas Podolski – (3) – Słaby występ. Próbował zdziałać coś na lewej stronie boiska, ale grał zbyt chaotycznie, jego dogrania do partnerów były w większości niedokładne. Zbyt mocne podania do Ozila czy Gomeza nie mogły pomóc Niemcom w walce z rozpędzającymi się Włochami. Dość szybko zauważył to Joachim Loew i już w przerwie zmienił urodzonego w Gliwicach zawodnika.

Mario Gomez – (2) – Najsłabszy mecz napastnika Bayernu Monachium na Euro 2012. W ciągu 45 minut zdołał oddać tylko jeden, w dodatku niecelny strzał na bramkę Buffona. Najlepszą okazję do zdobycia bramki miał w 29. minucie, gdy nie opanował piłki po bardzo dobrym zagraniu Kroosa. Nic dziwnego, że na drugą połowę został już w szatni, a na murawę wyszedł Miroslav Klose.

Marco Reus – (6) – Najjaśniejszy punkt słabiutkiej reprezentacji Niemiec. Wprowadzony po przerwie za Podolskiego miał ożywić grę Niemców i udało mu się to uczynić. Niewiele brakowało, by pokonał Buffona uderzeniem z rzutu wolnego, dając swojemu zespołowi kontaktową bramkę, niemal pół godziny przed końcem spotkania.

Miroslav Klose – (3) – Podobnie, jak Reus, wprowadzony w przerwie by nadgonić dwubramkową stratę. Ze swojej roli wywiązał się dużo słabiej. Ciut lepszy niż snujący się po boisku Mario Gomez, ale szału nie było. Przez 45 minut nie zdołał oddać nawet strzału na bramkę Buffona.

Thomas Mueller – bez oceny

Oceny Włochów:

Gianluigi Buffon – (7) – Dla bramkarza Juventusu to już siódmy wielki turniej w karierze. I po raz kolejny udowadnia wysokie umiejętności. Na początku grał dość niepewnie, nieporozumienie z Barzaglim mogło kosztować Włochów utratę bramki. Z czasem jednak 34-letni zawodnik grał coraz lepiej. W 37. minucie fantastycznie obronił strzał Khediry, a po strzale Reusa z rzutu wolnego wyciągnął piłkę końcówkami palców. Skapitulował jedynie po strzale Ozila z rzutu karnego.

Giorgio Chiellini – (6) – Nominalny środkowy obrońca z Niemcami zagrał na lewej stronie bloku defensywnego i spisał się nieźle. Błędów się ustrzegł, chociaż miał trochę problemów z zatrzymaniem Kroosa i Reusa.

Federico Balzaretti – (5) – Nominalny lewy obrońca z kolei wystawiony został na prawej stronie. I podobnie jak Chiellini zaliczył dobry występ. W przeciwieństwie do kolegi z przeciwległej flanki miał ułatwione zadanie, grający na jego skrzydle Lukas Podolski sprawił wrażenie, jakby nie do końca dobudził się przed meczem. Na minus – zagranie ręką, po którym rzut karny wykorzystali Niemcy.

Andrea Barzagli – (7) – Niemieccy napastnicy nie sprawiali żadnego zagrożenia pod włoską bramką, co było częściowo jego zasługą. Na początku meczu nieporozumienie z Buffonem mogło skończyć się źle dla Włochów, ale później spisywał się już lepiej. Często skutecznie wybijał piłkę z własnego pola karnego, przerywając akcje rywala.

Leonardo Bonucci – (8) – W 56. minucie sporo ryzykował, decydując się na wślizg we własnym polu karnym, ale pięknie, a przede wszystkim czysto powstrzymał Miroslava Klose. W ciągu całego spotkania obrońca Juventusu nie bał się takich zagrań, dzięki czemu skutecznie przerywał akcje rywala. Najlepszy w formacji defensywnej Włochów.

Claudio Marchisio – (6) – W 23. minucie miał szansę na gola, ale zaplątał się w niemieckiej obronie. W drugiej połowie, po tym jak poślizgnął się Badstruber, powinien podwyższyć na 3:0 i dobić rywala, ale fatalnie spudłował. Akcji z jego udziałem było sporo, ale tyle samo było niedokładności.

Daniele De Rossi – (7) – Skuteczny w destrukcji, mniej widoczny w ofensywie. Zaliczył sporo udanych odbiorów, na początku meczu dobrze powstrzymał groźny rajd Khediry. W 79. minucie miał niezłą okazję do zdobycia bramki, ale po dośrodkowaniu Pirlo uprzedził go Neuer.

Riccardo Montolivo – (7) – Zazwyczaj był tam, gdzie być powinien. Przy drugiej bramce wspaniałym podaniem obsłużył Balotelliego. Chwilę wcześniej sam miał wspaniałą okazję, by wpisać się na listę strzelców, ale wychodząc sam na sam z Neuerem zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i dał się dogonić niemieckim obrońcom.

Andrea Pirlo – (9) – Przywódca reprezentacji Włoch. Jak zwykle truchtał w środku pola, rozgrywając piłkę, przez niego przechodziła większość akcji zespołu Cesare Prandelliego. Wymienił z kolegami 70 podań – najwięcej spośród wszystkich Włochów, zaliczając przy tym 81-procentową skuteczność. Do tego w szóstej minucie uratował drużynę przed stratą gola, wybijając piłkę z linii bramkowej.

Mario Balotelli – (9) – Można narzekać, że napastnik Manchesteru City jest leniwy na treningach, można mówić, że częściej niż o wyczynach piłkarskich słychać o skandalach z jego udziałem. Ale Balotelli potrafi udowodnić, że jest wspaniałym piłkarzem, co uczynił w meczu z Niemcami. Najpierw wykorzystał wspaniałe dogranie Cassano, a następnie po długim dograniu Montolivo huknął tak, że Neuer nie zdążył zareagować. Strzelił dwie bramki i zapewnił Włochom finał – czego chcieć więcej?

Antonio Cassano – (8) – Gdy w 57. minucie opuszczał boisko mógł być pewien, że zrobił wszystko, co do niego należało. Wypracował pierwszą bramkę dla Włochów, gdy jak juniorów ograł Hummelsa i Boatenga, a następnie wyłożył piłkę wprost na głowę Balotellego. W 34. minucie fantastycznym podaniem obsłużył Montolivo i gdyby ten zachował się lepiej, napastnik Milanu zaliczyłby drugą asystę. Sam kilkoma strzałami również próbował pokonać Neuera. Zdecydowanie jeden z architektów zwycięstwa nad Niemcami.

Alessandro Diamanti – (7) – Dał bardzo dobrą zmianę. Szukał prostopadłych podań do kolegów z zespołu i kilka razu udało mu się dobrze zagrać w ten sposób piłkę. W 82. minucie na przykład bardzo dobrym podaniem obsłużył Antonio Di Natale, ale ten zmarnował świetną okazję.

Thiago Motta – (6) – Wszedł na boisko za zmęczonego Montolivo. Niczym specjalnym się nie wyróżnił, w końcówce dostał żółtą kartkę za faul na Muellerze.

Antonio Di Natale – bez oceny.

Zobacz także:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24