Okocimski chce zapomnieć o Ząbkach i wygrać z Kolejarzem

Andrzej Mizera / Gazeta Krakowska
Ostatnia porażka Okocimskiego Brzesko z Dolcanem Ząbki 2:3 nie odebrała optymizmu zawodnikom. - Nasz cel się nie zmienił. Chcemy zająć miejsce w górnej części tabeli - zapowiada Mateusz Wawryka, jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy biało-zielonych.

Brzeszczanie po wtorkowym dniu przerwy wrócili do zajęć. Myślami powoli już są przy sobotnim meczu z Kolejarzem Stróże. Wracają jeszcze do ostatniej wyjazdowej porażki 2:3 z Dolcanem Ząbki. - Wciąż się zastanawiam, dlaczego tak zagraliśmy. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była katastrofalna. Nie prezentowaliśmy się tak jak chcieliśmy. Nie potrafiliśmy znaleźć sposobu na dobrze poukładany Dolcan - twierdzi Wawryka.

Porażka obsunęła Okocimskiego na 12. miejsce w tabeli. Wawryka przekonuje, że to chwilowy stan i wkrótce zespół wróci do środka tabeli. - W I lidze, w której gramy, bardzo trudno jest o każdą zdobycz. My zgromadziliśmy już dziesięć punktów. To pokazuje, że nie jesteśmy chłopcami do bicia. W niejednym spotkaniu zamierzamy to udowodnić.

Uważam, że stać nas na górną część tabeli. Mówię to z pełną odpowiedzialnością. Mamy niezły zespół. Potrzebujemy trochę czasu, żeby wszystko funkcjonowało w nim tak jak należy. Głównie chodzi o zgranie. To jeszcze u nas szwankuje. Na to byliśmy przygotowani. W lecie kadra poważnie się zmieniła, a też trzeba pamiętać, że do końca okienka transferowego się wzmacnialiśmy - opowiada Wawryka.

Defensor twierdzi, że drużyna koniecznie musi poprawić grę na własnym stadionie. - W tym sezonie jeszcze nie wygraliśmy przed swoją publicznością. Na wyjazdach nieźle to wygląda. Czas najwyższy to zmienić. Najlepszą okazją do tego będzie spotkanie z Kolejarzem Stróże. Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że to derby. Nikogo nie trzeba do nich mobilizować - przekonuje defensor.

Wawryka nie ma wątpliwości, że duży udział w grze oraz wynikach zespołu ma trener Piotr Stach. - Wprowadził swoje zasady, które teraz procentują. Zdarzyły nam się trudne chwile, które powinny zostać wewnątrz drużyny. Trener to dobrze rozwiązał. To wszystko teraz procentuje. Na boisku staramy się realizować wszystko czego wymaga. Sami się przekonujemy, że to przynosi efekty. Wyjątkiem jest ten nieszczęsny mecz w Ząbkach, ale do tego nie chcę już wracać. Mam nadzieję, że w sobotę powetujemy sobie tę stratę - mówi Wawryka.

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24