Motor Lublin zajmuje w tabeli czwarte miejsce (53 punkty), a Górnik Łęczna jest piąty (52 punkty). Zwycięstwa w ostatnich meczach zapewnią obu drużynom grę w barażach. W lepszej sytuacji są piłkarze trenera Mateusza Stolarskiego, ponieważ na Arenie Lublin podejmą zdegradowane już Podbeskidzie Bielsko-Biała.
Natomiast zespół trenera Pavola Stano uda się na stadion GKS Tychy. Rywale zajmują miejsce tuż pod strefą barażową (51 punktów). W walce o czołową szóstkę w grze pozostają jeszcze dwie kolejne drużyny: Odra Opole (50 punktów) i Wisła Kraków (50 punktów). Możliwych rozstrzygnięć i scenariuszy na ostateczną kolejność jest więc kilkanaście.
- Możliwości jest tak wiele, że nawet nie chcę tego analizować - mówi trener Motoru. - O wszystkim zdecyduje ostatnia kolejka, a barażami zainteresowanych jest sześć drużyn. Ja muszę skupić się na tym, żebyśmy wygrali z Podbeskidziem, co da nam baraże i mecz u siebie, co jest ważne dla nas i dla naszych kibiców - dodaje Stolarski.
Forma coraz wyższa
Przy zwycięstwie z Podbeskidziem Motor zostanie na czwartym miejscu, więc w półfinale baraży będzie gospodarzem spotkania. Ale i remis zapewni lubelskiej drużynie udział w barażach, a tej szansy może nie przekreślić nawet porażka, chociaż ważne wtedy będą rozstrzygnięcia w innych meczach.
Motor nie potrafił wygrać na Arenie w pięciu ostatnich spotkaniach. - Ale też i nie przegraliśmy na Arenie od meczu z Miedzią Legnica w październiku. Mamy więc serię bez porażki (trwającą 10 meczów - red.). Mam nadzieję, że w niedzielę przerwiemy serię remisów i wygramy - mówi Stolarski.
Szkoleniowiec zapewnia, że mimo drobnych urazów w zespole, wszyscy piłkarze będą do jego dyspozycji (poza nieobecnym od dłuższego czasu Konradem Magnuszewskim). Od trzech tygodni na pełnych obciążeniach trenuje Mbaye Jacques Ndiaye. Senegalczyk przed dwoma tygodniami w starciu ze Zniczem Pruszków wszedł na boisko w 77. minucie i popisał się efektownym golem z połowy boiska.
- Jacques może grać w większym wymiarze czasowym, ale nasi podstawowi skrzydłowi są w dobrej formie i na razie nie chcą oddać miejsca w pierwszym składzie. Liczę natomiast, że będzie dawał takie zmiany, jak ta ze Zniczem. A jeśli dojdzie do barażowych spotkań, to na pewno sama jedenastka nie wystarczy i trzeba będzie zarządzać znacznie większą grupą zawodników. Cieszę się, że pod koniec sezonu coraz więcej piłkarzy jest w dobrej formie - twierdzi Mateusz Stolarski.
Sami sobie winni
Piłkarze Górnika Łęczna miejsce w barażach mogli zapewnić sobie już przed tygodniem. Potrzebowali wygranej w domowym meczu ze Stalą Rzeszów. Skończyło się dotkliwą porażką 1:3.
- Zespół wyglądał dobrze, mieliśmy okazje, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Natomiast potrafimy grać i potrafimy sobie kreować sytuacje - ocenił trener zielono-czarnych.
W niedzielę do składu Górnika wróci trzech ważnych graczy, którzy ze Stalą pauzowali z powodu kartek. Ilkay Durmus i Kacper Łukasiak, to zawodnicy, którzy chętnie i często podłączają się do akcji ofensywnych. Trzecim nieobecnym był napastnik Marco Roginić. Wspomniany tercet w tym sezonie strzelił w sumie 10 goli.
Spotkanie ze Stalą pokazało, że ławka łęcznian jest krótka, a zmiany nie zawsze wnoszą do gry niezbędną jakość. - W drugiej połowie, jako cała drużyna, nie graliśmy już tak zdyscyplinowanie, jak wcześniej. Nie chodzi o konkretnych zawodników, ponieważ cała organizacja gry była słabsza. Niektórzy zawodnicy pokazali się z lepszej strony, inny ze słabszej. Natomiast w niedzielę wróci trzech piłkarzy, co będzie miało wpływ na jakość gry - uważa Pavol Stano.
GKS traci dużo goli
Górnik zagra w Tychach z rywalem, którego ambicją jest walka o ekstraklasę. Przerwę zimową GKS spędził na drugiej pozycji w tabeli, gwarantującej bezpośredni awans. Wiosną zespół trenera Dariusza Banasika gra poniżej oczekiwań. Tyszanie przegrali trzy ostatnie mecze i stracili w nich aż 12 bramek! Po porażce z Termaliką Nieciecza (1:6) pracę straciło dwóch trenerów asystentów.
- Mamy bardzo duży problem w linii obrony. Popełniamy błędy, szczególnie przy stałych fragmentach gry. Nie mamy kim grać. Jeżeli chodzi o formację defensywną, to jest ciężko złożyć zespół - ocenia trener Banasik.
Na mecz z Górnikiem do defensywy GKS wrócą jednak kapitan drużyny, Nemanja Nedić oraz Jakub Budnicki (pauzowali za kartki). W składzie gospodarzy łęcznianie zobaczą też swojego byłego kolegę, Bartosza Śpiączkę. 33-letni napastnik strzelił w tym sezonie Fortuna 1. ligi sześć bramek. Lepszy bilans ma tylko Daniel Rumin, który ma o jedno trafienie więcej.
Czy zielono-czarni przebiją się przez defensywę GKS? Najlepszym strzelcem Górnika wciąż pozostaje Egzon Kryeziu, którego w przerwie między rundami z gry wyłączyła kontuzja. Wiosną łęcznianie w 15 meczach strzelili tylko 16 goli. Gorszy bilans notują jedynie cztery drużyny. W trzech ostatnich spotkaniach regularnie do bramki rywala trafiał pozyskany zimą pomocnik, Damian Warchoł.
Podbeskidzie buduje nowy zespół
- Zasłużenie z tej ligi lecimy. Ja bardzo się tego wstydzę i będę analizował swoje decyzje i pracę - mówi Jarosław Skrobacz trener Podbeskidzia, który dwa lata temu, po wygranej z Motorem Lublin w finale baraży, cieszył się z awansu Ruchu Chorzów do PKO Ekstraklasy.
- Ja nienawidzę przegrywać. Mam w sobie tyle złości, że naprawdę mocno się kontroluję, żeby nie powiedzieć czegoś, co będę potem żałował - nie ukrywa Skrobacz.
Trener Motoru twierdzi, że goście będą chcieli w Lublinie pokazać się z dobrej strony i nie ograniczą się jedynie do obrony. - Oglądając ostatnie mecze Podbeskidzia widziałem, że raczej chcieli atakować, wysoko presować i mecze były ofensywne. Myślę, że w niedzielę nie zmienią swojego stylu gry. Szczególnie, że to dla nich ostatni mecz i chociaż nie ma znaczenia dla pozycji drużyny w tabeli, to ma znaczenie dla poszczególnych piłkarzy. Trener na pewno będzie chciał wykorzystać mecz do sprawdzenia zawodników, których będzie miał w przyszłym sezonie - uważa Stolarski.
- Myślę, że w głowach zawodników Podbeskidzia jest niepewna przyszłość. Po spadku nie jest łatwo znaleźć sobie nowy klub. Ale pewnie wielu, mimo spadku, będzie chciało zostać w drużynie i zależy im, żeby się pokazać i nie stracić miejsca - dodaje szkoleniowiec Motoru.
- Podbeskidzie czeka teraz ogromna przebudowa, ale jest to nieuniknione - potwierdza Jarosław Skrobacz.
34. kolejka (26 maja, wszystkie mecze o godz. 15): Motor - Podbeskidzie, GKS T. - Górnik, Odra Opole - Znicz Pruszków, Wisła Płock - Resovia, Chrobry Głogów - Zagłębie Sosnowiec, Miedź Legnica - Lechia Gdańsk, Arka Gdynia - GKS Katowice, Wisła Kraków - Termalica Nieciecza, Stal Rzeszów - Polonia Warszawa
Czołówka fortuna 1. ligi
1.Lechia Gdańsk - 33 - 68 - 59-30
2.Arka Gdynia - 33 - 62 - 52-33
3.GKS Katowice - 33 - 59 - 67-35
4.Motor Lublin - 33 - 53 - 47-41
5.Górnik Łęczna - 33 - 52 - 34-29
6.Wisła Płock - 33 - 51 - 45-44
7.GKS Tychy - 33 - 51 - 43-46
8.Odra Opole - 33 - 50 - 40-32
9.Wisła Kraków - 33 - 50 - 62-47
Publika dopisała. Tak dopingowaliście Motor w meczu z Arką. ...
- Kibice kochają żużel! Zobacz trybuny na meczu Motoru z Falubazem
- Noc Muzeów 2024 za nami. Lubelskie muzea ożyły po zmroku. Zobacz zdjęcia
- Wyniki badań toksykologicznych Czarta. Co było powodem jego śmierci?
- Gmina Włodawa. W parku w Różance trwały badania. Znaleziono liczne artefakty
- Anna Wyszkoni z tęczową flagą na KULturaliach. Zdjęcia
- Dogadali się po dwutygodniowej przerwie. Wznowiono obrady Rady Miasta Chełm
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.220.1/images/video_restrictions/0.webp)
Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?