Paweł Sikora: GKS Tychy to zespół solidny z rocznym stażem w 1. lidze. Wzmocnili się Damianem Krajanowskim i Pawłem Smółką, który pokazał że potrafi strzelać bramki. Przede wszystkim musimy podejść do tego spotkania skoncentrowani, musimy wybiegać ten mecz, pogoda nie będzie wymówką. Pierwsze starcie za nami, teraz musimy potwierdzić formę wygrywając u siebie. U siebie zawsze będziemy faworytem, to jest magia tego stadionu i miasta. Chcemy wygrać mecz, ale jesteśmy po prostu jednym z zespołów, które chcą włączyć się do walki o Ekstraklasę. Chcemy się wzmocnić i poszukujemy ciągle zawodnika, który powalczy o miejsce na prawym skrzydle. Jeśli chodzi o Fujikawę i Aurelio, to tylko sprawy formalne, papierkowe. Mamy jednak dużo znaków zapytania, młodzi zawodnicy grają chimerycznie, to jest ich specyfika. Tacy zawodnicy jak Szromnik i Szwoch, zbierają doświadczenie i wyglądają lepiej. Wiele rozmawialiśmy między innymi ze Szromnikiem, to że mu zaufaliśmy zaowocowało tym, że jego gra wygląda tak jak wygląda. Szanuję zdobyty na wyjeździe punkt, wiedziałem, że nie będzie łatwo. Chociaż Stomil przegrał większość sparingów, to zawsze jest mobilizacja na pierwsze spotkanie i zupełnie inne podejście. Byliśmy zespołem lepszym, ale nie zdołaliśmy strzelić bramki. Mieliśmy swoje okazje, ale się nie udało. Ta liga będzie bardzo „dziwna”, spłaszczona tabela do samego końca, a o awans będzie się bić 7 zespołów. Swoją rolę odegrają też beniaminkowie jak Wisła Płock. [/cyt]
Marcus da Silva: Nie ma dla mnie problemu z tym gdzie będę grał, czy mam grać na lewej czy na prawej, czy na środku, wszędzie dam z siebie wszystko. Pomagam z aklimatyzacją Glauberowi, ale jest tutaj dopiero miesiąc. Czuje się dobrze, pokazywałem mu miasto, na boisku na pewno się dogadamy. Nie martwi, mnie że nie strzeliłem bramki w pierwszym meczu w przeciwieństwie do zeszłego roku, nie ma co porównywać początku zeszłego sezonu do tego. Niestety nie strzeliłem teraz, ale mam nadzieję, że trafię w następnym i zdobędziemy 3 punkty. Presja w takim klubie jak Arka to normalna rzecz, ale patrzymy na siebie. Chcemy wygrywać każdy mecz, co niestety się pewnie nie uda, ale jest wola zwycięstwa. Dogaduję się z nowymi kolegami: Aleksander, Jamróz i Szubert potrzebują dwóch meczów żeby się rozkręcić. To dobrzy zawodnicy, potrzeba im tylko trochę czasu.
Glauber: Język jest trudny, ale staram się go uczyć. Kupiłem nawet książki. Szanuję kolegów z drużyny, ale chcę dostać szansę i grać jak najwięcej. Jest spora różnica między ligą polską a brazylijską, u nas gra się na dwa kontakty, piłka jest w większości przy nodze. Chcę zapewnić, że dam z siebie wszystko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?