Pawlak: Zawsze coś stało na przeszkodzie

Tomasz Asensky (asystent trenera Olimpii Grudziądz): O meczu mogę powiedzieć, że 90. minut to mecz typowej walki. Obfitowało dużo niepotrzebnych żółtych kartek. Jakaś nerwowość wdarła się w szeregi naszego zespołu, a odnośnie samego meczu to wyszliśmy trochę eksperymentalnym składem, kilku zawodników nam wypadło z powodu kontuzji, kartek - dziś otrzymaliśmy kolejne kartki także będzie się to nawarstwiało. Chcieliśmy podjąć walkę i sądzę, że ją podjęliśmy. Widowisko nie stało na jakimś porywająco poziomie. Obydwa zespoły bardzo agresywnie grały. Mieliśmy jedną sytuację bramkową mimo przewagi Floty, która trochę w drugiej połowie nas stłamsiła. Po drugiej żółtej kartce dla Frańczaka musieliśmy grać w dziesiątkę - mieliśmy jedną klarowną sytuację - Przemek Sulej miał dogodną sytuację do strzelenia bramki, ale niestety pomylił się. Gdybyśmy strzelili bramkę, skutecznie cofnęli się to myślę, że byłaby szansa abyśmy dowieźli trzy punkty i moglibyśmy się teraz cieszyć. Mogę tylko pogratulować trenerowi Floty, sobie i naszym piłkarzom za zdobyty jeden punkt. Wynik zadowalający.

Krzysztof Pawlak (trener Floty Świnoujście): Bardzo trudne spotkanie. Przed meczem zakładaliśmy, że żeby pokonać Olimpie Grudziądz to oprócz dobrej gry trzeba będzie jeszcze praktycznie przeorać boisko. Czegoś nam zabrakło żebyśmy strzelili bramkę - zawsze coś stało na przeszkodzie, ale reasumując myślę, że dobrze dysponowany w destrukcji przeciwnik. Szkoda, że rundę jesienną u siebie zakończyliśmy tylko jednym punktem, ale myślę, że w ogólnym rozrachunku ten jeden punkt będzie cieszył. Przed nami jeszcze cztery spotkania, dużo punktów można zdobyć. Szkoda, że jak to trener powiedział - mecz kartek, co powoduję też, że będzie troszeczkę problemów ze złożeniem optymalnego składu, ale Ci którzy czekają na swoją kolej tą szansę dostaną i oby ją wykorzystali.