Piceluk: Możemy nieco odetchnąć

Bartek Grzelak
Paweł Piceluk
Paweł Piceluk Warta Poznań
- Wiedzieliśmy o tym, że Warta włoży dziś w mecz całe serducho, ponieważ był to dla nich mecz o życie. Uniemożliwiliśmy im jednak zwycięstwo. Oczywiście wolelibyśmy sami wygrać, ale cieszymy się, że mamy chociaż ten remis z tak zmotywowanym do walki rywalem – mówił po meczu z Wartą strzelec bramki dla Stomilu Olsztyn, Paweł Piceluk.

To było chyba dziwne uczucie kiedy strzelałeś gola klubowi, którego formalnie jesteś zawodnikiem?
Powiem szczerze, że była to dla mnie trudna sytuacja, ponieważ do Stomilu jestem wypożyczony z Warty. Musiałem jednak odłożyć na bok wszelkie sentymenty. Obecnie jestem zawodnikiem klubu z Olsztynu i wykonuję zadania nakreślone przez sztab tego zespołu.

Cieszy Was ten remis?
Przed tym wyjazdem mieliśmy takie minizgrupowanie w Jarocinie. Przed meczem z Miedzią zakładaliśmy sobie, by w tych dwóch wyjazdach zdobyć cztery punkty. Ta sztuka nam się udała, plan został wykonany. Nasza przewaga punktowa nad Wartą jest utrzymana i niezmiernie się z tego cieszymy. Zostały cztery kolejki do końca i możemy nieco odetchnąć.

Można więc powiedzieć, że Stomil się już utrzymał?
Przed nami są jeszcze bezpośrednie mecze z drużynami walczącymi w dole tabeli. Mamy spotkanie z Okocimskim, podobnie zresztą Warta. Wszystko może się jeszcze wydarzyć. Nie popadamy w hurraoptymizm tylko nadal ciężko pracujemy, by być już w stu procentach pewnym utrzymania.

W końcówce trochę chyba poniosło obie drużyny, prawda? Wszelkie założenia taktyczne odeszły na bok a górę wzięły emocje.
Wyglądało to bardzo nerwowo. Nie wiem, czym to było spowodowane. Tak ułożyło się to spotkanie, ale zdołaliśmy dowieźć remis do końca także jest dobrze. Gra się tak jak przeciwnik pozwala. W końcówce oba zespoły się nieco pogubiły, ale żaden nie potrafił wykorzystać błędów rywala.

Za Wami dość ciężki mecz, ale chyba spodziewaliście się tego. Warta była bowiem wręcz zdesperowana by dziś zdobyć punkty.
Wiedzieliśmy o tym, że Warta włoży dziś w mecz całe serducho, ponieważ był to dla nich mecz o życie. Uniemożliwiliśmy im jednak zwycięstwo. Oczywiście wolelibyśmy sami wygrać, ale cieszymy się, że mamy chociaż ten remis z tak zmotywowanym do walki rywalem.

W tym sezonie Stomil częściej punktuje na wyjazdach niż u siebie. Czym to jest spowodowane?
Nie zastanawialiśmy się nad tym. Na wyjazdach graliśmy z dobrymi zespołami jak Zawisza czy Flota więc nastawialiśmy się raczej na grę z kontry, w czym jesteśmy nieźli. Gra nam się układała i osiągaliśmy niezłe rezultaty. U siebie notowaliśmy dużo remisów, ale uważam że one również są cenne ponieważ w ostatecznym rozrachunku przybliżają nas do pozostania w lidze.

A jak widzisz swoją przyszłość? Prowadzone są z Tobą rozmowy na temat ewentualnego pozostania w Olsztynie?
Na dzień dzisiejszy jestem zawodnikiem Stomilu i tak będzie do 30 czerwca, ponieważ wtedy kończy się moje wypożyczenie do tego klubu. Nie wiem, co będzie dalej, ciężko mi powiedzieć. Obecnie robię wszystko co mogę, by Stomil wypadał jak najlepiej w lidze. Pracuję też na swoje nazwisko. W Olsztynie mi zaufano i próbuję się odwdzięczyć. Na ten moment klub nie prowadzi ze mną rozmów na temat mojego pozostania z tą drużyną, więc ciężko mi powiedzieć, gdzie będzie Paweł Piceluk w przyszłym sezonie.

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24