Pokonanie pierwszoligowca nie przyszło łodzianom łatwo. Przed przerwą ŁKS grał słabo i wyraźnie męczył się na boisku, co przekładało się na niezwykle skromną liczbę klarownych sytuacji pod bramką rywala (jedynie dwa strzały z dystansu).
Łodzianie znacznie lepiej zagrali w końcówce drugiej części spotkania, kiedy to trener zdecydował się na cztery zmiany. Przedstawiciel ekstraklasy zdobył dwa gole, po trafieniach Ricardo Guimaraesa i Michała Trąbki, dla którego było to debiutanckie trafienie dla dwukrotnego mistrza kraju.
Widać, że w ŁKS jest duża konkurencja i zawodnicy zaciekle walczą o miejsce w podstawowym składzie drużyny i przekonaliśmy się o tym w sobotę. W meczu z GKS Tychy w 70 minucie pojawili się na boisku Michał Trąbka, Jewgen Radionow oraz dwaj młodzi piłkarze włączeni już do treningów z pierwszym zespołem - Adam Ratajczyk i Artur Sójka. To oni sprawili, że beniaminek ekstraklasy zaczął wreszcie grać na miarę oczekiwań. Od tego momentu ŁKS zepchnął przeciwnika do obrony i bez większych kłopotów utrzymywał się przy piłce. Radionow miał asystę przy pierwszym golu. Drugiego zdobył Trąbka, a asystował mu inny rezerwowy - Sójka.
Pewnie w ŁKS się cieszą, że pierwszemu bramkarzowi ŁKS - Michałowi Kołbie - wyrasta poważny konkurent.
Dominik Budzyński, w dniu swoich imienin, wystąpił w drugiej połowie meczu z GKS Tychy i gdyby nie jego dobre interwencje, to rywal miałby duże szanse na odniesienie zwycięstwa. 27-letni Budzyński niedawno podpisał nową umowę, do 30 czerwca 2020 roku, z opcją przedłużenia o kolejny rok.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?