Piłkarz Moravii Anna-Bud Morawica Mikołaj Kobus trafił do kliniki Budzik. Wzruszające słowa dziewczyny
Mikołaj zakończył pobyt w szpitalu w Kielcach, gdzie lekarze każdego dnia walczyli o jego życie. Stan Mikołaja po wypadku był krytyczny. Miał poparzenia, złamanie kręgosłupa części szyjnej, bardzo poważne zmiany w mózgu, złamania rąk.
Mikołaj jest niesamowicie wysportowany, jako kapitan Moravii i zdeterminowany sportowiec traktował treningi jako pasję, którą wzbogacał o bieganie i codzienne ćwiczenia. Dzięki tej sile charakteru udało mu się wygrać walkę o życie. Personel szpitala na Czarnowie od samego początku nie odpuścił i walczył razem z Mikołajem. Po trzech miesiącach niezwykle trudnego czasu dla rodziny, ukochanej dziewczyny, przyjaciół i znajomych Mikołaj został zakwalifikowany do dalszego leczenia w klinice Budzik w Warszawie.
Niestety, nadal jest w stanie utracie świadomości, ale rokuje i ma szansę na wybudzenie się i powrót do zdrowia, w co wierzą wszyscy bliscy.
Mamy nadzieję, że w klinice Budzik wróci do zdrowia, usłyszy nas, zobaczy i stanie na nogi. Wierzymy, że będzie w kontakcie ze swoją ukochaną rodziną, Moravią, nauczycielem Henrykiem Bielachą i przyjaciółmi z biegów, ministrantami i księdzem Pawłem z Lisowa, przyjaciółmi, wspaniałą szkołą Mechanikiem oraz ze mną i całą moją rodziną. W tym okresie przedświątecznym dziękuję wszystkim za wsparcie, tysiące modlitw, każdy przyjazny gest, słowa otuchy... Bo wiara czyni cuda... a nadzieja umiera ostatnia
- ze wzruszeniem mówiła nam Klaudia, dziewczyna Mikołaja.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?