Piłkarze Okocimskiego wierzą w awans do I ligi

Andrzej Mizera
Mateusz Pawłowicz wierzy, że Okocimski awansuje
Mateusz Pawłowicz wierzy, że Okocimski awansuje Maciej Pytka
- Nasza postawa jest też zaskoczeniem dla nas. Już teraz zdobyliśmy o dziesięć punktów więcej niż jesienią. Bardzo się z tego cieszymy. Mamy nadzieję, że ten wysiłek nie pójdzie na marne - mówi Mateusz Pawłowicz, piłkarz Okocimskiego Brzesko, który jest bliski wywalczenia awansu do I ligi.

Wygrywając niedzielne spotkanie ze Startem Otwock, zrobiliście bardzo duży krok w kierunku pierwszej ligi. Czy już "witacie się" z nią.
Czeka nas jeszcze spotkanie z Ruchem Wysokie Mazowieckie, które przynajmniej musimy zremisować. Ze Startem mocno się musieliśmy męczyć. Używając terminologii piłkarskiej, trzeba stwierdzić, że to spotkanie wręcz przepchaliśmy. Szczęście było po naszej stronie. Mamy niezwykle ważne trzy punkty, które mogą mieć kluczowe znaczenie w końcowym rozrachunku.

Dlaczego w spotkaniu ze Startem, w którym tak dużo przemawiało za wami, bardzo się męczyliście?
Okocimskiemu łatwiej się gra z przeciwnikiem, który stawia na ofensywę. Ze słabszymi zespołami nie mamy łatwo. I tak też było ze Startem. Postawił na szczelną, głęboką defensywę i wybijanie piłek, jak najdalej na oślep.

Jesteście na ostatniej prostej do awansu. Pierwsza liga będzie w Brzesku, jeżeli przynajmniej zremisujecie w ostatnim pojedynku z trzecim od końca Ruchem Wysokie Mazowieckie. Czy presja nie zwiąże wam nóg?
Tak nie będzie. W tej rundzie nabraliśmy pewności siebie. Ostatnie mecze nie wytrąciły nas z rytmu. Mało tego, przed meczem ze Startem również zachowywaliśmy spokój. Tak też będzie przed wyjazdem do Wysokiego Mazowieckiego. Wiemy o co gramy.

Z Ruchem będziecie walczyć o upragniony punkt, czy o pełną pulę?
Jestem przekonany, że pojedziemy tam grać o swoje, czyli trzy punkty. Nic nie zamierzamy kalkulować.

Pod koniec sezonu zaczęliśmy trochę tracić impet oraz punkty. Skąd wziął się ten spadek formy?
Nie ma chyba takiej drużyny, która przez cały sezon potrafiłaby utrzymać wysoką dyspozycję. Od początku zmagań zdobywaliśmy punkty po dobrej grze. Pod koniec złapaliśmy małą zadyszkę, ale wyszliśmy z niej. Najważniejszy dla nas był fakt, że inne zespoły nie potrafiły tego wykorzystać.

Jeżeli awansujecie, to w bardzo dobrym stylu. Kibicom trzeba przypomnieć, że wiosnę zaczynaliście na siódmym miejscu z dziewięcioma punktami straty do lidera.
I od tego trzeba zacząć podsumowywać naszą wiosenną dyspozycję. Nasza postawa jest też zaskoczeniem dla nas. Już teraz zdobyliśmy o dziesięć punktów więcej niż jesienią. Bardzo się z tego cieszymy. Mamy nadzieję, że ten wysiłek nie pójdzie na marne.

Rozmawiał Andrzej Mizera / Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24