Kamil Socha, treneer Wigier powiedział: - Po czymś takim ciężko jest cokolwiek powiedzieć. Druga bramka dla ŁKS paść nie powinna, a padła po dwukrotnej pomyłce sędziego. Po pierwsze, puszcza akcję co najmniej 15 metrów od miejsca popełnienia przewinienia, zagrania piłki ręką. Po drugie, już nawet w telewizji można sprawdzić, że faulu na rzut karny dla ŁKS nie było. Jak się dostaje coś takiego, to potem trudno się podnieść.
Na pewno Drużyna ŁKS wolałaby wygrać w normalny sposób, strzelając bramkę zgodnie z przepisami tym bardziej, że w pierwszej połowie zasłużyła na prowadzenie, momentami nas zdominowała, nie mogliśmy sobie poradzić z agresywnym, wysokim presingiem. będzie ciężko, bo odnosimy wrażenie, że w problematycznych sytuacjach sędziowie wolą gwizdnąć na korzyść rywali. Myślą o nas "młody zespół nikt się nie odezwie I nie będzie protestował.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?