Podbeskidzie dalej niepokonane w grach kontrolnych

Dominik Wardzichowski
W piątek 13 lipca przyszło rozegrać drużynie z Bielska-Białej swój kolejny mecz kontrolny. Tym razem przeciwnikiem drużyny spod Klimczoka był czeski zespół MFK OKD Karvina. Podbeskidzie pokonało rywala 2:1.

Trener Robert Kasperczyk desygnował do gry na mecz w Czechach zawodników, którzy w poprzednim sezonie wiedli prym w zespole z Bielska-Białej. Od pierwszej minuty wystąpili między innymi: Marek Sokołowski, Sebastian Ziajka oraz najlepszy strzelec w poprzednim sezonie - Robert Dejman. Wyjściową jedenastkę uzupełnili nowi zawodnicy w kadrze Górali: Fabian Pawela, Michal Piter-Bucko oraz powracający z wypożyczenia do GKS-u Katowice Damian Chmiel.

Przed spotkaniem na rozgrzewce drobnej kontuzji nabawił się Juraj Dancik, środkowy obrońca Podbeskidzia. W jego miejsce do pierwszego składu wskoczył w ostatniej chwili wychowanek Damian Byrtek.

Mecz z czeskim pierwszoligowcem doskonale ułożył się dla zespołu z Bielska-Białej. Już w 10. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Damiana Chmiela, w podbramkowym zamieszaniu najlepiej odnalazł się Michal Piter-Bucko i strzałem głową umieścił piłkę w siatce. Była to pierwsza bramka Słowaka w barwach Podbeskidzia.

Kilka minut później piłka ponownie trafiła do czeskiej bramki, jednak podający w tej sytuacji Fabian Pawela znajdował się już za linią końcową boiska i bramka Marka Sokołowskiego nie mogła zostać uznana.

W następnych fragmentach spotkania do głosu zaczęli dochodzić gospodarze. Najgroźniejszą sytuację miejscowi stworzyli sobie w 24. minucie po strzale z dystansu. Jednak w tej sytuacji fenomenalną robinsonadą popisał się Mateusz Bąk, broniąc uderzenie lecące wprost w okienko bramki Górali.

Końcówka pierwszej połowy należała jednak do gości z Bielska-Białej. Na minutę przed zakończeniem premierowej odsłony meczu, bielszczanie prowadzili już 2:0. Bramkową akcję zainicjował Krzysztof Król, piłkę szczupakiem zgrał przed bramkę Damian Chmiel, a gola do szatni strzelił kolejny z nowych nabytków Podbeskidzia, Fabian Pawela.

Po przerwie podopieczni trenera Roberta Kasperczyka starali się kontrolować grę, jednak nie udało im się ustrzec błędów. W 58. minucie Michal Piter-Bucko faulował w polu karnym jednego z zawodników z Karviny, a wynik meczu po strzale z jedenastu metrów brzmiał 1:2.

Ta bramka podbudowała gospodarzy. Zagrażali oni bramce strzeżonej przez Mateusza Bąka szczególnie po stałych fragmentach gry. Szczęście golkiperowi bielszczan dopisało w 88. minucie kiedy to po strzale lobem, piłka zatrzymała się na poprzeczce.

Wcześniej swoje sytuacje mieli również Górale. Z dystansu próbowali uderzać: bardzo aktywny tego dnia Marek Sokołowski, Wojciech Reiman oraz Damian Chmiel. Najbliższy szczęścia był jednak młody napastnik, wypożyczony z Drzewiarza Jasienica, Kamil Adamek, którego strzał instynktownie obronił bramkarz Karviny.

Podbeskidzie wygrało swój trzeci sparing, każdy w stosunku 2:1. Dlatego trener Kasperczyk może być zadowolony z postawy swoich piłkarzy, a warto zauważyć, że szkoleniowiec pochodzący z Krakowa nie może jeszcze korzystać z kontuzjowanych: Bartłomieja Koniecznego, Juraja Dancika i Piotra Malinowskiego.

MFK Karvina - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:2 (0:2)
Skład Podbeskidzia:
Mateusz Bąk - Marek Sokołowski, Damian Byrtek, Michal Piter-Bucko, Krzysztof Król (63' Mateusz Niechciał) - Sebastian Ziajka (70' Damian Chmiel), Matej Nather, Dariusz Łatka (46' Wojciech Reiman), Damian Chmiel (46' Marcin Siedlarz) - Fabian Pawela (63' Ivan Curić), Robert Demjan (63' Kamil Adamek)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24