Podbeskidzie zaprezentowało się w Karczmie

Sobota upłynęła na Podbeskidziu świątecznie. Najpierw mecz w ramach święta podokręgu żywieckiego, a wieczorem oficjalna prezentacja drużyny przed rundą jesienną sezonu 2010/2011. Uroczystość odbyła się w karczmie Rogata, która jest sponsorem klubu.

Pogoda nie sprzyjała – zimo, deszcz, lecz głód dobrej piłki nożnej w Bielsku sprawił, że na prezentacji zjawiło się kilkaset osób. Prócz tego władze miasta, zespołu oraz spora grupa dziennikarzy. Tło całego widowiska upiększał zespół „Grzybowski Band”. Pierwszi na scenie pojawili się bramkarze: Richard Zajac, Paweł Linka i Paweł Góra. Następnie obrońcy Tomasz Górkiewicz, Jacek Broniewicz, Damian Byrtek, Mariusz Mikoda, Michał Osiński, Bartłomiej Konieczny, Łukasz Ganowicz, Juraj Dancik i owacyjnie przywitany kapitan Sławomir Cienciała.

Po tych piłkarzach na scenie pojawiła się piękna piosenkarka, która jak przystało na taką okoliczność wykonała przebój Marii Koterbskiej „Mój Chłopiec piłkę kopie..”. Gdy opadły już brawa na scenie zaczęli pojawiać się pomocnicy: Dariusz Kołodziej, Piotr Koman, Maciej Rogalski, Dariusz łatka, Mateusz Żyła, Piotr Malinowski, Krzysztof Swiątek, Łukasz Matusiak, Sebastian Ziajka, Damian Chmiel, Mieczysław Sikora, Mateusz Kupczak, a zaraz za nimi trójka wspaniałych, czyli napastnicy. Adam Cieśliński, Sylwester Patejuk oraz Robert Demjan.

Na koniec nastąpiła jeszcze prezentacja sztabu szkoleniowego, na czele z trenerem Robertem Kaspeczykiem oraz asystentami Tomaszem Świderskim i Bogdanem Wilkiem, trenerem bramkarzy Robertem Mioduszewskim, lekarzem Robertem Gulewiczem oraz masażystami Markiem Ociepką i Pawłem Wisła. Nowym piłkarzom Podbeskidzia koszulki wręczał sam prezydent Bielska, Jacek Krywult. Maciej Rogalski otrzymał numer 20, Robert Demjan – 23, a Dariusz Łatka – 4.

Następnie przyszedł czas na przemówienia. Gdy na mównicę udał się prezes Janusz Okrzesik wszyscy zgromadzeni spodziewali się długiej mowy, a prezes ku zdziwieniu tłumu powiedział tylko jedno zdanie: „Będzie lepiej!”. Prezydent miasta wspomniał o nie pisanym zakładzie pomiędzy nim, a prezesem Okrzesikiem, który dotyczy stadionu. - Zobaczymy czy ja szybciej wybuduję stadion, czy prezes wprowadzi drużynę do Ekstraklasy - powiedział. Na zakończenie włodarze Karczmy zorganizowali piknik, na którym piłkarze pozowali do zdjęź i rozdawali autografy. Teraz już nic nie pozostało „Góralom” jak tylko dać swoim kibicom to czego oczekują, czyli radość ze zwycięstw.