Mecz rozpoczął się dość spokojnie. Piłkarze Widzewa i Miedzi w pierwszych fragmentach spotkania nastawili się na rozpoznanie przeciwnika. Spotkanie na dobre zaczęło się dopiero około 15 minuty, kiedy to legniczanie skonstruowali akcję, w której Mateusz Szczepaniak niemal znalazł się sam na sam z Dino Hamziciem, jednak skuteczna interwencja bramkarza Widzewa uchroniła jego zespół przed stratą bramki. Pomimo kilku akcji zarówno jednego i drugiego zespołu dopiero w 45 minucie gracze Włodzimierza Tylaka zorganizowali bardzo groźną akcję i gdyby nie czujność Aleksandra Ptaka, strzał głową Mateusza Brozia ucieszyłby piłkarzy i kibiców gospodarzy.
Druga połowa zaczęła się pod dyktando piłkarzy Miedzi. To goście częściej utrzymywali się przy piłce, jednak brakowało im ostatniego dobrego podania lub lepszego wykończenia. Z kontrami raz po raz wychodził także Widzew, ale dobre okazje marnowali Broź i Adam Duda. Co prawda chwilami nie można było narzekać na brak emocji w meczu, ale nie należał on do najciekawszych. Po ostatnim gwizdku sędziego Łukasza Bednarka Widzew i Miedź dopisały sobie jeden punkt do swojego dorobku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?