Ostatnie dni przyniosły nam sporo zamieszania związanego przede wszystkim z Flotą Świnoujście, a dokładniej z wycofaniem klubu z pierwszoligowych rozgrywek. Drużyna z województwa zachodniopomorskiego w ostatnich tygodniach zmagała się z ogromnymi problemami finansowymi. Biało-niebiescy nie wybrali się na mecz z Chojniczanką Chojnice, a tydzień wcześniej nie zorganizowano domowego spotkania ze Stomilem Olsztyn. Niestety, klub ze Świnoujścia musiał wycofać się z rozgrywek i automatycznie został przesunięty na ostatnie, osiemnaste miejsce w tabeli. Pozostałe pięć spotkań Floty zostanie zweryfikowanych jako walkowery na korzyść przeciwnych drużyn.
Tym samym stworzyła się szansa utrzymania dla drużyn, które już praktycznie były pogodzone z losem: Widzewa Łódź i Pogoni Siedlce. Kilka pozostałych zespołów również do końca nie było pewnego bytu na zapleczu Ekstraklasy: GKS Tychy, Sandecja Nowy Sącz, Chrobry Głogów, Bytovia Bytów, czy nawet Miedź Legnica. Można więc zauważyć, że spore grono drużyn, po wycofaniu się Floty, złapało kolejny już oddech w rozgrywkach.
Sytuacja podobnie wygląda w Siedlcach, gdzie Pogoń nie potrafi wygrać ligowego spotkania od ponad miesiąca, przegrywając cztery mecze z rzędu. Mimo bardzo słabej postawy, klub z Mazowsza ma nadal szansę na pozostanie w 1. lidze. Jednak tego "piłkarskiego cudu" nie dokona już Carlos Alos Ferrer, któremu podziękowano za współpracę. Biało-niebiescy zrobili niewielki postęp w grze, praca hiszpańskiego przyniosła zamierzonych efektów, a przede wszystkim punktów. Wynik pięciu punktów w dziesięciu spotkaniach jest beznadziejnym rezultatem. Drużynę z Siedlec ponownie poprowadzi drugi trener - Bartosz Tarachulski, który był w identycznej sytuacji, gdy z pracą w Pogoni pożegnał się Daniel Purzycki. Na korzyść siedlczan przemawia fakt, że w ostatniej kolejce otrzymują trzy darmowe punkty za mecz z Flotą, tym samym strata do GKS Tychy automatycznie zmniejszy się z siedmiu "oczek" do czterech. Warunek jest tylko jeden - aby wykorzystać sytuację od losu, trzeba zacząć wygrywać. Tym bardziej, ze w 30. kolejce Widzew przegrał z Bytovią (0:2), a także tyszanie ulegli faworyzowanemu Zagłębiu Lubin (0:2). Obecnie Pogoń z 20 punktami na koncie zajmuje 16. lokatę.
Rywalem biało-niebieskich będzie dzisiaj Arka Gdynia. Goście z Pomorza bardzo dobrze zaczęli rok 2015, jednak z tygodnia na tydzień podopieczni Grzegorza Nicińskiego łapali zadyszkę. Gdynianie od czterech spotkań nie potrafią zdobyć kompletu punktów. Niemoc strzelecka arkowców _trwa już 335 minut, a dwa poprzednie mecze gdynian zakończyły się porażkami 0:1. Arka nie jest pierwszym zespołem, który z kiepską serią przyjeżdża do Siedlec. Praktycznie każda ekipa w ostatnim czasie przełamywała się na drużynie _biało-niebieskich (Chrobry Głogów, GKS Katowice, Sandecja Nowy Sącz). Podopieczni Nicińskiego zajmują 9. lokatę z 40 punktami na koncie.
Jesienią lepsi okazali się piłkarze z Gdyni, którzy wygrali na własnym obiekcie z Pogonią 1:0 po bramce Bartosza Ławy. Czy i tym razem będziemy mieli do czynienia z taką sytuacją? Pierwszy gwizdek Wojciecha Krztonia z Olsztyna o godz. 17:00.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?