W Hotelu Blue Diamond prezes Stali Rzeszów oraz dyrektorzy klubu spotkali się z dziennikarzami na Śniadaniu Prasowym. Zanim przystąpiono do degustacji, długo rozprawiano o sytuacji, problemach i planach rozwoju klubu znad Wisłoka.
- Nasz projekt w 80 procentach finansujemy z własnych środków - informował szef klubu. - Jest obliczony na 10-15 lat. Po pięciu latach istnienia Akademia wzbudza uznanie w całej Polsce, ale chcemy ją nadal rozwijać. W tej chwili na rzecz Stali pracuje ponad sto osób, ale nie można zapominać także o wsparciu kibiców.
Budżet Stali uległ pewnemu zwiększeniu, co pozwala inwestować w infrastrukturę.
Środki na pierwszą drużynę są na podobnym poziomie jak w poprzednim sezonie. Na razie punktów jest mało, ale z ocenami bym się wstrzymał.
mówił sternik klubu
Podczas spotkania wracano do poprzedniego sezonu. Pytano m.in. o powody rozstania z trenerem Danielem Myśliwcem, o brak bardziej znaczących transferów latem.
- Do pewnego czasu rozmów, prób naprawy komunikacji z Danielem było sporo. Chciał tu i teraz wygrywać, nie miał czasu na młodych. Rozumiem to. Plan na wiosnę był taki, że walczymy o ekstraklasę. Zapowiedzieliśmy, że po awansie podwyżki wyniosą 30 procent. Nie wyszło i uznaliśmy, że wracamy do promowania młodych.
Nie interesuje nas wyłożenie stu milionów i pogranie parę lat w elicie. Z drugiej strony, jeśli przyjdzie ktoś, położy na stole osiem-dziesięć milionów, to w danej chwili pójdziemy mocniej w grze o najwyższy cel.
kontynuował Rafał Kalisz
Prezes wspomniał o 16-letnim Patryku Mazurze, który podpisał umowę z Juventusem.
- Dwie godziny rozmawiałem z mamą Patryka, ale on jest ambitny i nie chciał zostać z nami jeszcze na sezon - wyjaśnia prezes. - Z kolei Damian Michalik chciał odejść od trzech lat. Miał oferty. Dostawał podwyżki i do czasu został z nami.
Jarosław Fojut, dyrektor sportowy Stali, wspomniał, że gdy pracuje nad transferem, zależy mu, aby piłkarz nie podpisywał umowy ze względu na trenera, tylko brał pod uwagę wizję klubu.
- Nie możemy budować wszystkiego wokół jednego trenera. Fajnie, gdyby ktoś popracował 10 lat, ale to się rzadko zdarza. Piłkarze mają przychodzić dla klubu, a nie dla jednej osoby - potwierdził opinię dyrektora prezes Stali.
W czasie śniadania nie brakowało pytań o to, dokąd zmierza pierwszy zespół biało-niebieskich.
Moim zdaniem obecny zespół ma większy potencjał od tego z poprzedniego sezonu . Tak czuję, ale życie wszystko zweryfikuje. Czytam komentarze i wiem, że robię za czarny charakter. Cóż, każdy ma prawo komentować, pisać, a moją rolą jest i to, aby sobie z tym mentalnie poradzić. Myślę, że dam radę
podsumował Jarosław Fojut.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?