Lider tabeli francuskiej Ligue 1 podejmował dziś na swoim stadionie zespół Troyes, który znajduje się na przeciwnym biegunie. Wszyscy spodziewali się festiwalu bramek w wykonaniu "Ibry" i spółki, ale w pierwszej połowie nic takiego się nie wydarzyło, choć w pierwszych 20 minutach PSG stworzyło sobie całą masę dogodnych sytuacji podbramkowych. Dopiero po tym czasie paryżanom udało się odnaleźć drogę do siatki. Stało się tak za sprawą Angela Di Marii, który popisał się fenomenalnym podaniem zewnętrzną częścią stopy do Edinsona Cavaniego. Urugwajczyk nie chciał być gorszy od Argentyńczyka i równie pięknym strzałem z pierwszej piłki umieścił piłkę w bramce.
Ku zaskoczeniu ekspertów, wynik 1:0 utrzymał się do końca pierwszej połowy. Rezultat uległ zmianie dopiero w 58. minucie. Wówczas sędzia podyktował rzut karny za faul na Lucasie Mourze, a Zlatan Ibrahimović celnie uderzył z jedenastu metrów, choć warto dodać, że zanim piłka zatrzepotała w siatce, odbiła się najpierw od słupka.
Dziesięć minut później było już 3:0. Tym razem sprawy w swoje ręce wziął Layvin Kurzawa, który wykorzystał zbyt krótkie wybicie obrońców Troyes i kapitalnym strzałem zza pola karnego umieścił piłkę w siatce bramki strzeżonej przez Paula Bernardoniego.
Wystarczy? Nie. Nic z tego. Swoją cegiełkę chciał jeszcze dołożyć wprowadzony w drugiej połowie Jean-Kevin Augustin. 18-letni napastnik otrzymał piłkę od Di Marii w odległości około 25 metrów od bramki, łatwo poradził sobie z jednym z obrońców i oddal kapitalny strzał, po którym Bernardoni znów musiał wyjmować piłkę z bramki.
W doliczonym czasie gry Troyes zdobyło honorową bramkę i trzeba przyznać, że był to chyba najpiękniejszy gol w tym meczu. Thomas Ayasse zdecydował się na zaskakujący strzał zza pola karnego, po którym piłka przelobowała nienajlepiej ustawionego Kevina Trappa. To nie wpłynęło jednak na ostateczną ocenę PSG. Paryżanie wręcz pożarli dziś na boisku ekipę Troyes, co chyba nikogo nie zdziwiło. Dziwić może natomiast aktualna sytuacja w tabeli Ligue 1. Na tą chwilę paryżanie mają już 16 punktów przewagi nad Olympique Lyon i Caen. Chociaż szczerze mówiąc, niektórzy się spodziewali, że "Ibra" i spółka mogą zostać mistrzami Francji gdzieś na przełomie lutego i marca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?