W centrali najwyraźniej zapomnieli, że mamy trzy obiekty, które mogą pomieścić po 40 tys. widzów i jeden, w stolicy (de facto Narodowy!) - z 60 tys. krzesełek. PZPN zamiast najnowocześniejszych aren goszczącym finalistów Mistrzostw Europy, wybrał lekkoatletyczny obiekt w Bydgoszczy, na którym zasiądzie nieco ponad 20 tys. kibiców. Głupota? Po co nam stadiony w Gdańsku, Poznaniu, we Wrocławiu? I wreszcie najważniejsze pytanie: Skoro mamy Narodowy w Warszawie, to czemu na nim nie występujemy? W jaki sposób ma on na siebie zarabiać, skoro przy nadarzających się okazjach zamiast tętnić życiem, będzie świecił pustkami? Pytania można mnożyć w nieskończoność.
W kuluarach natomiast aż huczy od plotek. Informacją o miejscu rozegrania meczu z RPA jako pierwszy pochwalił się prezes Kujawsko-Pomorskiego ZPN, Eugeniusz Nowak. Złośliwi sugerują, że to forma podzięki ze strony Laty, który w zamian oczekuje poparcia w nadchodzących wyborach. Oby okazało się to nieprawdą. Nie zmienia to jednak tego, że człowiek numer jeden w PZPN-ie będzie musiał się gęsto tłumaczyć z wyboru Bydgoszczy.
Przypomnijmy, że mecz z RPA odbędzie się w ramach umowy zawartej z tamtejszą federacją, kiedy to Polska rozegrała mecz towarzyski na terenie gospodarzy mundialu 2010.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?