Radość z awansu do Ekstraklasy odłożona. Tylko remis Arki Gdynia z Olimpią

Marco Cybulski
Arka Gdynia - Olimpia Grudziądz
Arka Gdynia - Olimpia Grudziądz Przemyslaw Swiderski
W meczu 28. kolejki 1. ligi Arka bezbramkowo zremisowała z Olimpią Grudziądz. To oznacza, że gdynianie w tej rundzie gier nie zapewnili sobie jeszcze awansu do Ekstraklasy.

Obie drużyny pierwszą połowę rozpoczęły ofensywnie nastawione. Olimpia pomimo kilku groźnych ataków za każdym razem zatrzymywała się na bloku defensywnym gospodarzy, bramka chroniona przez Konrada Jałochę nie była nawet przez chwilę zagrożona. Z czasem do głosu zaczęli dochodzić żółto-niebiescy. Przewaga Arkowców z każdą minutą rosła, ale podopieczni Grzegorza Nicińskiego nie mieli pomysłów na zakończenie akcji. Widoczny był brak Abbotta i Formelli, szczególnie tego pierwszego - Paweł potrafi świetnie się zastawić przed bramką przeciwnika i wywalczyć rzut wolny. Wysokiego napastnika zastępował dziś Gaston Sangoy, jednak Argentyńczyk zdecydowanie bardziej woli operować bliżej skrzydeł. Do końca pierwszej połowy żaden z bramkarzy nie musiał sięgać po piłkę do siatki. Mimo, że przewaga optyczna należała do gospodarzy, to nic z tego nie wynikało. Olimpia po kilku minutach ofensywnej gry wyraźnie się cofnęła i starała wyprowadzać kontry.

W drugiej połowie od razu do głosu doszli gospodarze, którzy swoją grą stłamsili przeciwnika. Olimpia wyglądała jakby broniła wyniku. Goście nie byli w stanie stworzyć zagrożenia pod bramką Jałochy, ponieważ każda ich akcja była "kasowana" już na połowie boiska, a Nildo był skutecznie powstrzymywany przez duet Alan-Marcjanik. Z każdą minutą coraz więcej akcji produkowali Arkowcy, jednak świetnie funkcjonował blok defensywny Olimpijczyków. Brak pomysłu na rozegranie piłki pod polem karnym gości zmusił Grzegorza Nicińskiego do dokonania zmian. Na boisku pojawili się Rashid Yussuff oraz Rafał Siemaszko. Olimpia mimo ofensywnych zmian nadal nie potrafiła wyprowadzić żadnego ataku. Druga połowa (podobnie jak cały mecz) zakończyła się bezbramkowym remisem, a obie drużyny pokazały dlaczego nikt w tym roku kalendarzowym nie potrafi ich pokonać. Bloki defensywne Arki i Olimpii spisały się na medal, a Fabiniak i Jałocha byli dzisiaj bezrobotni.

Podział punktów zdecydowanie lepiej smakuje podopiecznym Jacka Paszulewicza, którzy regularnie muszą uciekać przed strefą spadkową, z której dzięki swojej dobrej grze szybko się wydostali. Dla Arki Gdynia strata dwóch punktów nie jest powodem do złości, ponieważ nadal utrzymują kolosalną przewagę nad trzecim w tabeli Zawiszą. W przyszły weekend Arkowcy zmierzą się na wyjeździe z Rozwojem Katowice, natomiast Olimpijczycy podejmą u siebie MKS Kluczbork.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24