Gdyby sądeczanie mieli tyle szczęścia co Dolcan, mogliby być w czubie tabeli. Zdaniem prezesa Andrzeja Danka, w zasięgu było jeszcze co najmniej sześć punktów wyjazdowych. To dawałoby drugie miejsce w tabeli, razem z Pogonią Szczecin!
- Miejsce w tabeli to na pewno sukces - uważa sternik sądeckiego klubu. - Myślę, że gdyby Jano Frohlich nie złapał kontuzji, wynik byłby jeszcze lepszy. Ten piłkarz jest duchem zespołu i solidnym punktem w obronie. Przynajmniej sześć punktów więcej z wyjazdów mogliśmy śmiało przywieźć. Myślę tutaj przede wszystkim o meczu w Stalowej Woli i w Poznaniu. ramka. Zabrakło nam szczęścia.Stać nas na jeszcze lepszą lokatę. Póki co cieszmy się tym, co mamy. Mamy sześć punktów do miejsca premiowanego awansem i siedem oczek do strefy spadkowej. Finisz jesieni był znakomity.
Następny pierwszoligowy mecz, z Podbeskidziem Bielsko-Biała, Sandecja rozegra awansem na wyjeździe. Bielszczanie tej rundy do udanych zaliczyć nie mogą - i jest to już na pewno inny zespół niż ten, który przyjechał do Nowego Sącza. Na wiosnę podopieczni Mateusza Brosza byli żądni sukcesu i awansu, dziś są nieco przytłamszeni i walczą o to, by nie znaleźć się w strefie spadkowej.
Sandecja z Podbeskidziem wystąpi już w niemal optymalnym składzie. Choć w Gorzowie mocno poturbowano Gawęckie-go (nie dotrwał do końca meczu), nie zagrał Maciej Bębenek, który nabawił sie kontuzji na przedmeczowym rozruchu, ich urazy nie są tak groźne, żeby można było obawiać się ich absencji w sobotę. Zdrów będzie też Petar Borovicanin. Sandecję stać więc na trzy punkty w kolejnym meczu, i nie tylko w nim.
- Jestem przekonany, że stać nas na to, byśmy do zakończenia całego sezonu pozostali niepokonanym zespołem na swoim terenie - uważa prezes Danek.- Przecież w Zabrzu przegraliśmy dość pechowo. Na Widzewie byliśmy skazywani na pożarcie, a tymczasem łódzki zespół nie mógł być pewny swego aż do ostatnich minut spotkania. Gol padł po bardzo kontrowersyjnym karnym. W moim odczuciu jedenastka powinna być odgwizdana w innej sytuacji, a nie akurat w tej. Zespoły te przyjadą teraz do Nowego Sącza i nie będą miały łatwej przeprawy.
- Z punktu na wyjeździe jesteśmy zadowoleni - podsumowywał ostatni mecz Dariusz Wójtowicz.- Zawodnikom należą się słowa pochwały za walkę, za determinację. W drugiej połowie pokazali te elementy, ale mniej gry. We wcześniejszych meczach na wyjeździe prezentowaliśmy się wielokrotnie dużo lepiej, a schodziliśmy z boiska pokonani. Czasami warto zagrać słabszy mecz, ale zdobyć punkt. Myślimy już o meczu z Podbeskidziem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?