Rybski: Na wiosnę chcemy być bardzo mocni

Piotr Pietras/Gazeta Krakowska
Andrzej Rybski
Andrzej Rybski Michał Gąciarz
- Chcemy zakończyć sezon sukcesem i wynagrodzić sobie w ten sposób nieudaną końcówkę poprzednich rozgrywek, po której pozostał nam spory niedosyt - mówi Andrzej Rybski, napastnik Termaliki Bruk-Bet Niecieczy.

Czy jest Pan zadowolony ze swoich występów w zespole Termaliki Bruk-Betu w pierwszej cześci sezonu?
Jeśli chodzi o wynik, jaki osiągnął nasz zespół, to jestem bardzo zadowolony, udowodniliśmy bowiem, że mamy bardzo solidny, mocny zespół, który może walczyć o najwyższe cele w pierwszej lidze. Oceniając z kolei swoją postawę w rundzie jesiennej, przyznam się, że liczyłem na grę w większym wymiarze czasowym, niż miało to miejsce w rzeczywistości. Zawsze byłem przyzwyczajony do częstych występów na boisku, tymczasem już na początku sezonu przeżyłem spore rozczarowanie, gdy nie zagrałem w pierwszym meczu, z Sandecją Nowy Sącz. W trakcie jesiennej części sezonu miałem wprawdzie dwa, trzy słabsze momenty, ale generalnie wydaje mi się, że postawą na boisku obroniłem swoją pozycję i mogę uznać tę rundę za udaną.

Mniejsza liczba Pana występów na boisku wynikała być może z dużej rywalizacji w drużynie wśród zawodników grających w ofensywie?
Myślę, że wynika to bardziej z tego, że przed każdym meczem, w zależności od rywala, z jakim gramy, trener ma swoją wizję taktyczną i dobiera do niej odpowiednich zawodników. Między innymi dlatego były rotacje w składzie. Najważniejsze jest dobro drużyny i osiągnięty wynik, a ten zrobiliśmy bardzo dobry.

W rundzie jesiennej strzelił Pan tylko dwie bramki. Czy nie jest to, jak na Pana, zbyt skromny dorobek?
Tak naprawdę to powinienem mieć na swoim koncie zapisane o dwie bramki więcej, gdyż w meczach z Okocimskim Brzesko i Cracovią zdobyłem bramki, zostały one jednak zapisane jako gole samobójcze strzelone przez rywali. Cieszę się natomiast, że mam na swoim koncie sporo asyst i w punktacji "kanadyjskiej" zajmuję drugie miejsce w naszej drużynie, tuż za Darkiem Pawlusińskim, który miał bardzo udaną rundę. W naszym zespole strzelone bramki rozkładają się na wielu zawodników i uważam, że jest to bardzo pozytywne.

Wszystko na to wskazuje, że wiosną powalczycie o awans do ekstraklasy. Która z drużyn będzie, Pana zdaniem, najgroźniejszym rywalem "Słoników" w tej rywalizacji?
Na razie nie myślimy jeszcze o końcu sezonu. Chcemy jak najlepiej przepracować okres przygotowawczy, by w rundzie wiosennej czuć się mocno. Koncentrujemy się więc przede wszystkim na sobie, doskonale zdajemy sobie bowiem sprawę, że gdy będziemy w wysokiej formie, to będziemy w stanie pokonać każdego rywala. Nie ukrywam, że chcemy zakończyć sezon sukcesem i wynagrodzić sobie w ten sposób nieudaną końcówkę poprzednich rozgrywek, po której pozostał nam spory niedosyt.

Był Pan już po rundzie jesiennej na zasłużonym urlopie?
W tym roku, niestety, nigdzie nie wyjechałem, zdecydowałem, że więcej czasu poświęcić najbliższej rodzinie. Mój tato jest po zabiegu chirurgicznym, dlatego chciałem być bliżej niego i podtrzymać go na duchu w trudnych chwilach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24