We wcześniejszych pięciu wyjazdowych starciach "biało-czarni" cztery razy remisowali i raz zeszli z murawy pokonani. W środę w końcu uporali się ze swoją słabością. Tym samym ekipa z Kilińskiego zaczyna także zapominać, jak gorzko smakuje porażka - Sandecja jest niepokonana już od ośmiu kolejek.
Wczoraj długo się zanosiło, że zawodnicy Mariusza Kurasa znowu zremisują na wyjeździe. Komplet punktów zapewnił im dopiero w 88. min Marcin Chmiest, który na murawie pojawił się w drugiej połowie. Marcin wykorzystał błąd Macieja Humerskiego i strzałem głową wpakował piłkę do siatki.
Wcześniej w 34. minucie również z główki Małopolan na prowadzenie wyprowadził Arkadiusz Aleksander. Gospodarze wyrównali w 51. minucie. Przy trafieniu "Aleksa" asystował Bartosz Wiśniewski. Z kolei udział przy bramce Chmiesta ma Marcin Makuch, po którego dośrodkowaniu bramkarz wypuścił piłkę z rąk. - Dziękuję chłopakom - uśmiechał się po spotkaniu trener Sandecji, Mariusz Kuras.
Szkoleniowiec małopolskiego pierwszoligowca zaskoczył kibiców i postawił wczoraj od pierwszej minuty na Pawła Leśniaka, który do tej pory najczęściej biegał w drużynie rezerw.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?