Sytuacja obrazuje jednak co innego, niż twierdzi selekcjoner jutrzejszych rywali. Jeśli Polska nie pokona Czarnogóry, straci jakiekolwiek nadzieje na awans do Mistrzostw Świata. - W spotkaniach z Ukrainą i Mołdawią nie wykorzystała swoich szans, dlatego jest w takim, a nie innym położeniu - tłumaczy patową sytuację Polaków Brnović.
- Zdajemy sobie sprawę, że Polacy muszą wygrać, że dla nich to mecz ostatniej szansy. Ale choć nasza sytuacja jest nieco lepsza, to myśląc o awansie do mundialu, co jest naszym celem, też interesują nas tylko trzy punkty. Przyjechaliśmy do Warszawy wygrać - powiedział Brnovic na konferencji prasowej na Stadionie Narodowym.
Jego zdaniem największe zagrożenie Czarnogórcom mogą sprawić Kuba Błaszczykowski, Robert Lewandowski i... Waldemar Sobota. - Musimy zwrócić na nich szczególną uwagę.
Przed piątkową konfrontacją goście borykają się z kłopotami kadrowymi. I tak Brnović nie będzie mógł skorzystać z usług m.in. Andriji Delibasica, Savo Pavicevicia, Vladimira Volkova i Marko Simicia. - Gdybym dobrze policzył, to pewnie z sześciu nieobecnych bym znalazł. Nie zmienia to faktu, że ekipa, którą przyjechaliśmy, jest w stanie osiągnąć dobry wynik. Jesteśmy dostatecznie zgrani - przekonuje.
Zdecydowanie największą bolączką jest niewiadoma formą Stevana Joveticia. Gwiazdor Czarnogórców ostatnio nie zachwyca skutecznością, a w Manchesterze City nie doczekał się jeszcze nawet wejścia z ławki rezerwowych: - Jovetić zawsze jest gotów, by wesprzeć kolegów. A to czy zagra, okaże się juto.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?