Skromne zwycięstwa

Pierwsze niedzielne spotkanie rozegrane zostało w Zabrzu, gdzie Górnik podejmował Podbeskidzie Bielsko Biała. Przez sezonem obie ekipy mierzyły w awans do Ekstraklasy, jednak, już teraz widzimy, że tylko w przypadku Górnika nie są to słowa rzucane na wiatr. W niedzielnym spotkaniu lepsi okazali się gospodarze. W 19 minucie, po trafieniu Alesa Besty objęli prowadzenie, którego nie oddali już do końca spotkania.

W drugim spotkaniu Górnik Łęczna gościł GKP Gorzów. Gospodarze - uważani przed sezon ze jednego z kandydatów do awansu - po raz kolejny nie potrafili zainkasować trzech punktów, a o losach spotkania zadecydowała pierwsza połowa. Piłkarze z Łęcznej, dwukrotnie, po trafieniach Sławomira Nazaruka obejmowali prowadzenie, ale tuż przed przerwą, wynik spotkania na 2:2 ustalił Mateusz Piątkowski.

Spotkanie kończące piątą kolejkę pierwszej ligi odbyło się w Łodzi, gdzie miejscowy Klub Sportowy podejmował Wisłę Płock. Dziewięćdziesiąt minut gry nie przyniosła wielkich emocji, a kibice mogli obejrzeć tylko jedną bramkę. Gola na wagę zwycięstwa dla Łódzkiego Klubu Sportowego zdobył Adrian Światek. Jasnowłosy napastnik potrzebował zaledwie pięć minut na pokonanie bramkarza gości. Na boisku pojawił się w 57 minucie, a w 62 minucie już cieszył się ze zdobycia zwycięskiego - jak się później okazało - gola.