Sparing: Widzew Łódź - Żyrardowianka Żyrardów 2:1 [RELACJA]

Mecz na boisku OSiR w Łowiczu został podzielony na trzy tercje po 35 minut każda. Rywalem łodzian była Żyrardowianka Żyrardów, czyli 16. drużyna IV ligi mazowieckiej (grupa południowa). Zawodnikom obu drużyn grę z pewnością utrudniała zamarznięta płyta boiska oraz panujący na zewnątrz kilkustopniowy mróz.

Trener Marcin Płuska zdecydował, że w każdej części gry zaprezentuje się inna jedenastka. W pierwszej tercji na boisku pojawił się teoretycznie najsilniejszy skład. Na murawę wybiegli między innymi Adrian Budka, Przemysław Rodak czy Mariusz Zawodziński. Łodzianie dominowali właściwie przez cały czas gry, ale mimo przewagi nie potrafili zdobyć bramki.

- Brakowało nam dzisiaj skuteczności. Było to spowodowane m.in. nawierzchnią na jakiej graliśmy. Zamarznięta murawa utrudniała finalizację akcji. Swoje okazje mogliśmy zakończyć bramkami, ale piłkarze zawodzili w kluczowych momentach - mówił po meczu Płuska.

Podobnie było w drugiej tercji meczu. Najlepszą okazję zmarnował Kamil Bartosiewicz, który w doskonałej sytuacji strzelił tuż nad poprzeczką. Poza tym gra toczyła się głównie w środku pola. Na zamrożonej płycie zawodnicy grali bardzo zachowawczo i na bramki kibice musieli czekać do ostatniej części gry.

Trzecia tercja rozpoczęła się od ataków Żyrardowianki. Zawodnicy z Mazowsza na prowadzenie wyszli w 50. minucie, po fatalnym błędzie Damiana Dudały. Testowany przez Żyrardowiankę napastnik minął widzewskiego stopera, znalazł się w sytuacji sam na sam z Michałem Chorosiem i pokonał go pewnym strzałem. Odpowiedź łodzian była natychmiastowa. Po minucie mieliśmy już 1:1, a na listę strzelców wpisał się Marcin Pieńkowski. Wynik meczu ustalił w 96. minucie Damian Marcioch.

- Sparingi traktujemy jako elementy treningowe, gdzie dość mocno rotujemy składem. Nie przywiązujemy wielkiej wagi do wyników. One będą się liczyły dopiero w marcu - powiedział po meczu szkoleniowiec łodzian. - Zawsze jednak lepiej jest wygrywać niż przegrywać. To pozytywnie wpływa na atmosferę w drużynie.

Kadra Widzewa na rundę wiosenną powoli się krystalizuje. W sobotę jedynym testowanym zawodnikiem w drużynie łodzian był Sebastian Kaczyński. Trener nie zdradził jednak, czy piłkarz wiosną będzie reprezentował widzewskie barwy.

- Kaczyński pierwszy dowie się czy zostaje w zespole. Mimo niesprzyjających warunków rozegrał dziś dobre zawody - powiedział Płuska.

Kolejny mecz sparingowy łodzianie zagrają w przyszłą sobotę. Rywalem będzie III-ligowy Pelikan Łowicz. Spotkanie odbędzie się na boisku OSiR w Łowiczu.

Widzew Łódź - Żyrardowianka 2:1 (0:0, 0:0)

Gole dla Widzewa: Pieńkowski (81.), Marcioch (96.)

Widzew (I tercja): Sokołowicz - Gromek, Bargieł, Dudała, Tlaga - Budka, Rodak, Bończak, Strus - Zawodziński - Bondara

Widzew (II tercja): Reszka - Tlaga (55. Bartos), Rodak, Czaplarski, Milczarek - Budka (55. Kralkowski), Kozieł, Kaczyński, Bartosiewicz - Zawodziński (55. Pochyba) - Kowalczyk

Widzew (III tercja): Choroś - Bartos, Polit, Dudała, Fornalczyk - Kralkowski (85. Pochyba), Marcioch, Wielgus, Puchalski - Kaczyński - Pieńkowski (85. Bondara)