– Mieliśmy bardzo dużo sytuacji bramkowych – powiedział Marcin Urban, kierownik Stali. – Brakło skuteczności, ale przewaga była konkretna, i parę bramek jednak wpadło.
- Dobra pierwsza połowa, sytuacji golowych nam nie brakowało, potem nasz Kolumbijczyk w pomocy trochę nam zgasł. Cieszy mnie, że potrafiliśmy się długo utrzymywać przy piłce – oceniał Arkadiusz Baran, szkoleniowiec jarosławian.
Stal Stalowa Wola – JKS Jarosław 4:1 (0:1)
Bramki: Marchewka dwie, Barata dwie - Kopcio.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?