Termalica faworytem do awansu. Zespół z Niecieczy przez całą rundę był liderem 1. ligi

Piotr Pietras/Gazeta Krakowska
Termalica jest głównym faworytem do awansu
Termalica jest głównym faworytem do awansu Piotr Kwiatkowski
Zespół Termaliki Bruk-Betu zaskoczył bardzo pozytywnie swoich kibiców. Niecieczanie w rundzie jesiennej od pierwszej do ostatniej kolejki zajmowali bowiem miejsce w fotelu lidera.

Stępiński i Uryga z kadrą U 20 grali przeciwko Niemcom

- Szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że tak dobrze wystartujemy. Nasza postawa w rundzie jesiennej z pewnością dała sporo radości nie tylko właścicielowi klubu Krzysztofowi Witkowskiemu, ale także zarządowi klubu i licznym sympatykom drużyny. Nasza postawa to efekt dobrze przepracowanego okresu przygotowawczego. Pierwszy mecz przegraliśmy dopiero 11 października w Chojnicach i tak prawdę mówiąc to nawet w tym spotkaniu zagraliśmy bardzo dobrze, zabrakło nam tylko piłkarskiego szczęścia - podkreśla trener Termaliki Bruk-Betu Piotr Mandrysz.

Zespół z Niecieczy po znakomitym początku rozgrywek w końcówce września i przez cały październik nie wygrał jednak ani jednego meczu i roztrwonił przewagę punktową wypracowaną na początku sezonu. Fotelu lidera jednak nie opuścił. - W zasadzie tylko w meczu z Wisłą Płock zagraliśmy słabiej, ale należy podkreślić, że drużyna z Mazowsza była wtedy w wysokiej formie i postawiła nam poprzeczkę bardzo wysoko - przyznaje Mandrysz.

Kto wie, czy wynik osiągnięty przez drużynę "Słoników" nie byłby jeszcze lepszy, gdyby nie fakt, że kilku czołowych graczy musiało opuścić sporo meczów z powodu kontuzji. - Prawda jest taka, że w żadnym meczu pierwszej rundy nie mogłem z skorzystać ze wszystkich zawodników. Szczególnie doskwierał brak doświadczonego Darka Jareckiego, którego od początku sezonu nękały liczne kontuzje. Nie w pełni zdrowy był także Dawid Sołdecki, natomiast w końcówce rundy z gry wypadł znakomicie dysponowany młodzieżowiec Bartłomiej Smuczyński. Ponadto nie w pełni zdrowy w ostatnich meczach występował kapitan zespołu Jakub Biskup. Nie wspomnę już o Adrianie Chomiuku, na którego bardzo liczyłem, a który z powodu kontuzji wypadł z drużyny jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek - wylicza Mandrysz i dodaje: - O powodzeniu w rozgrywkach często decyduje zasobność ławki rezerwowych. W trakcie sezonu zawodnicy często wypadają z gry z powodu kontuzji oraz kar za kartki i my z tym problemem staraliśmy sobie radzić, choć momentami nie było to wcale łatwe - przyznaje szkoleniowiec.

Końcówka rundy jesiennej potoczyła się już po myśli niecieczan, którzy odzyskali skuteczność z początku sezonu i znów wypracowali sobie trzypunktową przewagę nad Wisłą Płock, Olimpią Grudziądz i Zagłębiem Lubin. - Cieszymy się z tak udanej pierwszej rundy, choć to jeszcze nie koniec jesiennych emocji. W listopadzie czekają nas bowiem jeszcze dwie kolejki z rundy rewanżowej i dopiero po ich rozegraniu będzie można analizować naszą pozycję i szanse przed wiosenną częścią sezonu - uspokaja Mandrysz.

Warto podkreślić, że od momentu gdy w styczniu 2014 zespół Termaliki Bruk-Betu objął trener Piotr Mandrysz, "Słoniki" przegrały tylko cztery mecze ligowe (dwa w rundzie wiosennej i dwa w jesiennej). Ten wynik dobrze wróży na najbliższą przyszłość, choć tak naprawdę w rundzie rewanżowej wszystko zweryfikują wydarzenia boiskowe.

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24