Trenerzy po meczu MKS Kluczbork - Bytovia Bytów [KONFERENCJA]

Łukasz Łabędzki
Trenerzy po meczu MKS Kluczbork - Bytovia Bytów
Trenerzy po meczu MKS Kluczbork - Bytovia Bytów Łukasz Łabędzki
W meczu 14. kolejki 1. ligi, MKS Kluczbork zremisował na własnym stadionie z Bytovią Bytów 1:1 (0:1). Po tym spotkaniu trenerzy obu zespołów podzielili się swoimi przemyśleniami na temat wydarzeń, które miały miejsce na boisku!

Andrzej Konwiński (MKS Kluczbork): Goście grali na czas i praktycznie przez godzinę kradli w taki sposób cenne minuty. Sędzia w pewnym momencie nie poradził sobie z wydarzeniami na boisku. Gdyby wcześniej ukarał gości żółtym kartonikiem to wielu sytuacji udałoby się uniknąć. Gra na czas jest normalna, bo każdy jak ma trzy punkty w garści to chce je utrzymać. Uważam, że możemy być zadowoleni. Mamy 20 punktów, a Drutex-Bytovia 16. Utrzymał się dystans między naszymi zespołami i to jest powód do zadowolenia. Zmierzamy w dobrym kierunku. Gorzej nam się gra, kiedy mamy przewagę. Okazuje się, że w drużynie, która gra w osłabieniu pojawiają się nowe siły. Zawodnicy zaczynają więcej pracować, więcej biegać wiedząc, że muszą nadrobić osłabienie, a nam się wydaje, że mecz się sam wygra. Możemy jednak być zadowoleni z tego, że potrafiliśmy się zmobilizować zdobywając bramkę. Remis uważam za sprawiedliwy.

Tomasz Kafarski (Bytovia Bytów): Mam mieszane uczucie, co do wyniku spotkania. 28 minuta była kluczowa. Paradoksalnie nasza czerwona kartka nam pomogła, bo od tego momentu graliśmy jeszcze z większą determinacją i zaangażowaniem. Było nas mniej, a mieliśmy więcej miejsca na boisku. Mogliśmy pokusić się jeszcze o dwa dobre wyjścia z kontrą. Podobnie gra wyglądała tuż po przerwie. Wiedzieliśmy, że z biegiem czasu i po wprowadzeniu zmian nasza gra będzie zmierzała do obrony. Nie udało nam się zabezpieczyć fantastycznego strzału z dystansu. Finalnie możemy być zadowoleni z dwóch powodów: graliśmy 2/3 spotkania w dziesięciu i zremisowaliśmy. Pokazaliśmy też bardzo duży charakter, który wszędzie jest nagradzany oklaskami - chyba tylko nie w Kluczborku. Lubię mecze, w których coś się dzieje. Sędzia nie radził sobie w pewnych momentach. Czasami podejmował inne decyzje, niż chciałyby to oba sztaby. Mecz był agresywny, ale to świadczy tylko o tym, że wyszły bardzo dobrze zmotywowane drużyny, które chciały wygrać.

źródło: MKS Kluczbork

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24