Trwa świetna passa "Zielonych", Warta gromi KSZO 6:1

Piotr Bąk
Warta Poznań ma powody do radości
Warta Poznań ma powody do radości Roger Gorączniak (Ekstraklasa.net)
Warta Poznań po kapitalnym spotkaniu rozbiła KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 6:1. Po dwie bramki dla zwycięzców zdobyli Marciniak oraz Gajtkowski, do tego gola zdobył Kieruzel, a samobójcze trafienie zaliczył Kolarov.

Warta Poznań - KSZO Ostrowiec Św. 6:1 - czytaj zapis relacji na żywo

Od początku spotkania zarówno kibice Warty, jak i fani Lecha wspierający swoich przyjaciół z KSZO głośno dopingowali swoich zawodników. Pierwszą składną akcję przeprowadzili gospodarze w 4. minucie spotkania. Jednak po dwójkowej akcji Reiss - Zakrzewski fatalnie przestrzelił ten pierwszy, czym w zawód wprawił kilkanaście tysięcy sympatyków Warty.

Goście mieli kilka rzutów rożnych, jednak żadnego z nich nie zdołali zamienić na bramkę. W 30. minucie Warta powinna prowadzić 1:0, jednak uderzenie z woleja w wykonaniu Piotra Reissa bardzo dobrze obronił Dymanowski. W 33. minucie goście z Ostrowca Świętokrzyskiego wykonywali aut, z pozoru niegroźnej sytuacji KSZO wyszło z bramką. Bardzo dobry wrzut zza linii bocznej wykorzystał Wolański, nie dając szans stojącemu w bramce Warty Andrzejowi Bledzewskiemu. 5 minut po golu dla gości do głosu zaczęli dochodzić „Zieloni”. W 39. minucie po dośrodkowaniu Piotra Reissa piłkę do własnej bramki skierował Kolarov. Od tego momentu rozpoczął się festiwal strzelecki gospodarzy, kolejną bramkę w 41. minucie zdobył po kapitalnym lobie Artur Marciniak. Dzieła zniszczenia przed przerwą dopełnił Krzysztof Gajtkowski.

Druga połowa tego spotkania rozpoczęła tak jak skończyło się pierwszych 45 minut. Czwartą bramkę dla Warty zdobył Artur Marciniak. Goście byli już wtedy wyraźnie załamani. Nie wiedzieli co zrobić z piłką, uderzali z każdej odległości, w każdej sytuacji - co nie mogło skończyć się dobrze dla przyjezdnych. 5 minut później podopiecznych Czesława Jakołcewicza czekał kolejny cios: na 5:1 dla Warty podwyższył Kieruzel, który wykorzystał ogromne zamieszanie pod bramką KSZO. Niczego nie wniosła zmiana Skórnickiego za Makę w ekipie gości. Doskonałe okazje do zdobycia bramki miał Piotr Reiss, jednak najpierw zatrzymali go obrońcy a następnie kapitalną interwencją po rzucie wolnym dla Warty popisał się golkiper KSZO. Jak się później okazało to nie był koniec pogromu na Bułgarskiej!

W 61. minucie po kapitalnej indywidualnej akcji na 6:1 wynik podwyższył Krzysztof Gajtkowski zdobywając swoją drugą bramkę. W 72. minucie Wojciechowski zmienił jednego z bohaterów tego spotkania a więc Artura Marciniaka, który otrzymał owację na stojąco od fanów Warty. Goście nie potrafili w żaden sposób zagrozić Bledzewskiemu z kolei dla gospodarzy wynik 6:1. to i tak wielka sprawa.

Warta Poznań gromi 6:1 KSZO Ostrowiec Świętokrzyski i już na dobre oddala się od strefy spadkowej pierwszej ligi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24