Widzew - Garbarnia 1:1. Koniec serii zwycięstw. Piłkarze i trener nadal głodni. Kibice zawiedzeni

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Grzegorz Gałasiński
Widzew przystąpił do meczu z mocnym postanowieniem odniesienia trzeciego zwycięstwa z rzędu. Na takie osiągnięcie widzewiacy czekają rok, kiedy to we wrześniu i październiku 2018 odnieśli kolejnych siedem zwycięstw (Górnik Łęczna 3:0, Błękitni 4:2, Pogoń Siedlce 1:0, Siarka Tarnobrzeg 4:0, Radomiak 1:0, Skra 2:0, Ruch 3:1).

Powtórka z tamtej wspaniałej serii kibicom się marzy nadal.
Trenerowi Marcinowi Kaczmarkowi także, mówił wszak przed meczem, że jego drużyna jest głodna zwycięstw. Szkoleniowiec dał szansę najedzenia się do syta swoim wypróbowanym w boju piłkarzom. W porównaniu do poprzedniego meczu nie dokonał żadnej zmiany. Niestety, kością w gardle stanęła Garbarnia.

Widzewiacy wysoko atakowali rywali, neutralizując ich akcje zaczepne. Gra zatem prowadzona była głównie w samym środku pola. Goście łapali łodzian na spalone. Raz zaatakowali, ale żaden piłkarz z Krakowa nie zamknął podania wszerz bramki Wojciecha Pawłowskiego.
Dopiero po dwudziestu minutach gry łodzianie groźniej zaatakowali. Marcin Robak dośrodkował z lewej strony, piłka trafiła do Łukasza Kosakiewicza, ale pierwszy strzał i dobitkę tego piłkarza zablokowali obrońcy Garbarni. Cztery minuty później znów Marcin Robak był asystentem, ograł Krystiana Kujawę i podał do Daniela Mąki, ten jednak albo nie sięgnął piłki, albo chciał ją przepuścić do lepiej ustawionego kolegi. Najlepszym wyjściem było jednak podanie do Rafała Wolsztyńskiego, ale takowego podania nie było.
W 35 minucie gry Konrad Gutowski pobiegł na bramkę rywali i strzelił płasko, jednak koło słupka. Marcin Robak miał pretensje do kolegi, lepszym rozwiązaniem byłoby podanie do króla strzelców. Chwilę później Mateusz Możdżeń zza linii pola karnego potężnym uderzeniem trafił w słupek.

Garbarnia grała dobrze piłką, nie dała sobie narzucić stylu gry Widzewa. Czekaliśmy na gola łodzian.
Zaraz po zmianie stron znów słupek uratował naszych rywali. Tym razem niespodziewanie trafił w niego Daniel Tanżyna. Próbował z daleka Mateusz Możdżeń, ale bramkarz gości nie dał się zaskoczyć.
Chwilę później po akcji Daniela Mąki i podaniu do Marcina Robaka, nasz najlepszy strzelec został sfaulowany w polu karnym. Poszkodowany wykorzystał karnego, choć bramkarz był bliski odbicia piłki. To siódmy gol Marcina Robaka w tym sezonie i piąty z karnego.

Długo radość z prowadzenia niestety nie trwała. W 61 minucie Łukasz Kosakiewicz przegrał pojedynek na skrzydle z Grzegorzem Marszalikiem. Piłkarz Garbarni dośrodkował do Kamila Kuczaka, a Marcel Pięczek mało agresywnie zaatakował rywala. Piłkę uderzoną w krótki róg przepuścił Wojciech Pawłowski. Stadion zamilkł.
Marcin Robak był bardzo blisko strzelenia gola w 77 minucie, kiedy otrzymał podanie od Łukasza Kosakiewicza. Niestety, piłka po technicznym uderzeniu Marcina minęła słupek bramki.

Długo trwała dyskusja między piłkarzami, kto ma egzekwować rzut wolny. Narada nic nie dała, strzelał fatalnie Rafał Wolsztyński. W przedłużonym czasie gry Daniel Tanżyna zagrał głową, ale piłka minęła bramkę rywala. Nie potrafił jej sięgnąć Przemysław Kita. Żal straconej wielkiej szansy, żal przerwanej serii zwycięstw.

Widzew Łódź - Garbarnia Kraków 1:1 (0:0)
Bramki:
1:0 - Marcin Robak (56-karny)
1:1 - Kamil Kuczak (61)
Widzew: Wojciech Pawłowski - Łukasz Kosakiewicz, Sebastian Zieleniecki, Daniel Tanżyna ż, Marcel Pięczek - Daniel Mąka (80, Przemysław Kita ż), Bartłomiej Poczobut, Mateusz Możdżeń (70, Adam Radwański), Rafał Wolsztyński (86, Michael Ameyaw), Konrad Gutowski - Marcin Robak. Trener: Marcin Kaczmarek.
Garbarnia: Aleksander Kozioł - Jakub Kowalski, Krystian Kujawa, Marek Masiuda, Bartłomiej Mruk ż, Grzegorz Marszalik - Kamil Kuczak, Tomasz Kołbon (81, Mateusz Duda), Krzysztof Szewczyk (81, Adrian Wójcik), Kamil Słoma ż - Michał Feliks ż (70, Mateusz Wyjadłowski). Trener:Łukasz Surma.
Sędziował: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn).
Widzów: 17.208.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Widzew - Garbarnia 1:1. Koniec serii zwycięstw. Piłkarze i trener nadal głodni. Kibice zawiedzeni - Dziennik Łódzki

Wróć na gol24.pl Gol 24