Wpadka Realu! Wolfsburg wbił mu dwa gole! [ZDJĘCIA]

Kuba Seweryn
Real Madryt bardzo utrudnił sobie sprawę awansu do półfinału Ligi Mistrzów! W pierwszym ćwierćfinałowym meczu niespodziewanie przegrał na wyjeździe z VfL Wolfsburg aż 0:2. Obie bramki padły jeszcze przed przerwą.

Przed tym spotkaniem chyba nikt nie miał wątpliwości, że murowanym faworytem tej konfrontacji jest Real Madryt. Tym bardziej, że dosłownie cztery dni wcześniej Królewscy zanotowali imponujący triumf nad Barceloną w El Clasico na Camp Nou. Wilki z kolei podchodziły do tego spotkania upokorzone 0:3 w meczu Bundesligi z Bayerem Leverkusen, ale trzeba było mieć na uwadze, że podopieczni Dietera Heckinga wygrali w tym sezonie wszystkie cztery mecze w Lidze Mistrzów na własnym obiekcie.

Mecz na Volkswagen Arena rozpoczął się zgodnie z planem, czyli od ataków drużyny z Madrytu. Już w drugiej minucie gry do siatki trafił Cristiano Ronaldo, ale uczynił to ze spalonego i gol nie mógł zostać uznany. Chwilę później niecelną próbę zaliczył Gareth Bale, a na zakończenie pierwszego kwadransa rywalizacji prawdziwej setki nie wykorzystał Karim Benzema, który w pojedynku z Diego Benaglio uderzył w nogę szwajcarskiego bramkarza.

Co nie udało się wicemistrzom Hiszpanii, udało się Wolfsburgowi. W 17. minucie gry Casemiro sfaulował w szesnastce Andre Schuerrle, a z jedenastu metrów bardzo pewnie uderzył Ricardo Rodriguez i nieoczekiwanie to Niemcy znaleźli się na prowadzeniu.

Piłkarze Heckinga szli za ciosem, a ich kontrataki wprowadzały mnóstwo zamieszania w szeregach defensywnych Realu. Dzięki temu w 25. minucie gry było już 2:0. Atak gospodarzy rozprowadził Draxler, z prawego skrzydła grający niespodziewanie w pierwszej jedenastce Bruno Henrique idealnie piłkę wbiegającemu przed bramkę Maximilianowi Arnoldowi, a ten z bliska pokonał Keylora Navasa.

Żeby tego było mało, do końca pierwszej połowy kolejne kontry Wilków były dużo groźniejsze od ataków przyjezdnych. Brakowało tylko i wyłącznie ostatniego podaniu albo lepszego strzału, a wynik dla gospodarzy mógł być jeszcze bardziej okazały. Real przed gwizdkiem kończącym pierwszą część spotkania udało się skonstruować tylko jedną groźną akcję, ale po centrze Bale’a niecelnie główkował Karim Benzema, który w dodatku tuż przed przerwą doznał jeszcze kontuzji, przez co musiał opuścić boisko.

Podopieczni Zidane’a wyszli na drugą połowę mocno zmotywowani, ale defensywa Wolfsburga była tego dnia niezwykle skoncentrowana i poza jedną niezłą sytuacją Cristiano Ronaldo (z kilkunastu metrów uderzył obok słupka) pod bramką Diego Benaglio działo się stosunkowo niewiele. Dużo bliżej zmiany wyniku było za to po pojedynczych kontratakach gospodarzy. Najlepszą okazję miał Andre Schuerrle, który po podaniu Bruno Henrique mierzył pod poprzeczkę, ale posłał piłkę tuż ponad nią.

Niekorzystny wynik i boiskowa bezradność sprawiały, że piłkarzom Realu zaczynały puszczać nerwy. Czerwoną kartkę mógł obejrzeć Marcelo, który bez piłki kopnął Maximiliana Arnolda, ale sędzia nie dostrzegł przewinienia Brazylijczyka, a za niesportowe zachowanie ukarał Niemca oraz uczestniczącego w późniejszym zamieszaniu Garetha Bale’a.

Na kwadrans przed końcem blisko strzelenia gola kontaktowego był Cristiano Ronaldo, ale Portugalczyk przegrał bezpośredni pojedynek z Diego Benaglio, a im bliżej było ostatniego gwizdka sędziego Gianluki Rocchiego, tym swobodniej na murawie czuli się piłkarze gospodarzy. Wilki spokojnie rozgrywały piłkę i doszły nawet do jednej sytuacji, która mogła przesądzić o losach całego dwumeczu. Po indywidualnej akcji rezerwowego Maxa Kruse mogło być 3:0, ale fantastyczną interwencją popisał się Keylor Navas i ostatecznie wynik już nie uległ zmianie.

Zwycięstwo Wolfsburga 2:0 jest z pewnością ogromną niespodzianką, ale wciąż nie można powiedzieć, aby piłkarze Dietera Heckinga byli już jedną nogą w półfinale Champions League. Rewanż na Santiago Bernabeu z pewnością będzie dla nich bardzo trudny, a wydaje się, że kluczem do wyeliminowania przeciętnych w środę Królewskich będzie strzelenie gola na terenie rywala. Gola, który praktycznie zabije emocje w tej rywalizacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24