Aleksander Kozioł: Przede mną jeszcze sporo pracy

Andrzej Mizera/Gazeta Krakowska
Aleksander Kozioł podpisał długoterminowy kontrakt z Lechem Poznań
Aleksander Kozioł podpisał długoterminowy kontrakt z Lechem Poznań Polskapresse
- Wiosna da mi odpowiedzieć na pytanie, czy za pół roku zostanę bramkarzem numer dwa w Lechu. Jeżeli nie będę miał na to szans, to poszukam innego klubu - mówi Aleksander Kozioł, bramkarz Okocimskiego Brzesko, który po sezonie przeniesie się do Lecha Poznań.

Zawodnik, który jesienią rozegrał zaledwie trzy mecze w drugiej lidze w barwach Okocimskiego Brzesko, przechodzi do poznańskiego Lecha. Od tego transferu mogło się chyba trochę zakręcić w głowie.
Do wszystkiego podchodzę bardzo spokojnie. To, że zostałem zawodnikiem Lecha, nie oznacza, że otwiera się przede mną wielka szansa występów w T-Mobile Ekstraklasie. Zdaję sobie sprawę, że przede mną jeszcze sporo pracy.

Twoje przejście do Lecha odbyło się w całkowitej konspiracji. O tym, że trafisz do stolicy Wielkopolski, można się było dowiedzieć niedawno.
Temat transferu pojawił się w grudniu, gdy odwiedziłem mój klub MSP Szamotuły. Konkretną propozycję otrzymałem w styczniu. Nie powiem, byłem trochę oszołomiony. Pocztą dostałem kontrakt, podpisałem go i zostałem zawodnikiem Lecha. Przeszedłem do niego z MSP Szamotuły, którego jeszcze niedawno byłem zawodnikiem. "Kolejorz" natomiast wypożyczył mnie do końca czerwca do Okocimskiego. Mam nadzieję ten czas dobrze wykorzystać. Zamierzam walczyć o miejsce w składzie. Wiosna da mi odpowiedzieć na pytanie, czy za pół roku zostanę bramkarzem numer dwa w Lechu. Jeżeli nie będę miał na to szans, to poszukam innego klubu. Po podpisaniu kontraktu nie chciałem się niczym chwalić. To nie leży w mojej naturze.

Do Lecha Poznań trafiasz dzięki rekomendacji jego byłego dyrektora sportowego Andrzeja Dawidziuka. Dobrze Cię znał z MSP Szamotuły. To od razu rodzi spekulacje, że o transferze nie przesądziły forma ani umiejętności, ale znajomości.
Jestem uodporniony na takie opinie. Zawsze będą się pojawiać. Pan Dawidziuk dobrze mnie znał z MSP Szamotuły. Podobnie jak trener bramkarzy Lecha Dominik Kubiak.

Wiosną, jak sam zaznaczasz, zamierzasz ciężko pracować. Co konkretnie musisz poprawić, żeby znaleźć się w kadrze Lecha w następnym sezonie?
Muszę nabrać pewności siebie. Potrzebuję ogrania oraz doświadczenia. Trenować muszę też grę nogami, na linii oraz przedpolu.

Czy mentalnie jesteś przygotowany na zmianę otoczenia i przeprowadzkę z Brzeska do Poznania?
Z tym nie powinienem mieć żadnych kłopotów. Od jesieni 2009 roku byłem w szkole w Szamotułach. Nie miałem problemów z aklimatyzacją. Chociaż muszę przyznać, że Poznań do duże miasto.

Na ile poprawi się Twój status materialny po podpisaniu kontraktu z Lechem Poznań?
Będzie troszkę lepszy niż do tej pory [śmiech]. Dla mnie najważniejsze jest, że mam teraz możliwości podnoszenia swoich klasyfikacji. Muszę to wykorzystać.

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24