Jarosław Araszkiewicz (trener Warty): Ostatnio nasza gra nie przypomina tego o czym marzę ja i zawodnicy, nie wygląda to tak jakbyśmy chcieli. W przerwie troszkę mnie puściła wodza fantazji i moje dzieci dostały ode mnie potężną dawkę ostrych słów. Myślę, że trochę pobudziłem ich tą agresją słowną. Cieszy mnie to, że wygraliśmy, bo potrzebujemy zwycięstw jak ryba wody i mam nadzieję, że oddali nas to trochę od tej strefy czerwonej kreski. Ogólnie jestem bardzo zadowolony, że mamy trzy punkty. Niestety cały czas muszę powtarzać, że Warta nie zagrała jeszcze dwóch równorzędnych połówek i chyba muszę się z tym pogodzić, ale dzisiaj przeszedłem samego siebie. Jak ochłoniemy to na pewno podamy sobie ręce, ale niektórzy usłyszeli ode mnie dzisiaj wiele. Mój zespół preferuje piłkę techniczną. Dosyć tej walki, walka była pod Grunwaldem, a my musimy zacząć grać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?