Wyobrażałeś sobie takie wejście na boisko?
Powiem szczerze, że nie. Wchodząc na boisko chciałem udowodnić, że Sandecja to dobry zespół. Nie jest ważne, kto wychodzi w pierwszym składzie, ważne, że nawzajem się uzupełniamy.
Prawda jest taka, że jak Bartek Szeliga strzela w Nowym Sączu, to Sandecja wygrywa.
Akurat tak się złożyło, ale bardzo się z tego powodu cieszę.
Co tam się stało przy drugiej bramce, bo po jej zdobyciu dość długo leżałeś na boisku?
Ja uderzyłem piłkę, a obrońca trafił mnie w kostkę. Początkowo myślałem, że to coś poważnego, ale chyba tak nie jest.
W tym meczu w końcu widać było w was chęć walki i zaangażowanie.
Od początku założyliśmy sobie, że zaangażowanie musimy mieć nastawione na 100%. Udało się nam to zrealizować, z czego niezmiernie się cieszymy.
Teraz czeka was wyjazd do Łodzi. Aby nie myśleć o strefie spadkowej musicie przywieźć stamtąd jakieś punkty.
W tej lidze nie ma słabych zespołów. Każdy może wygrać z każdym. My postaramy się w Łodzi zdobyć trzy punkty. Czy nam się to uda? Mam nadzieję, że tak.
W Nowym Sącz rozmawiał Marcin Rogowski / Ekstraklasa.net
SANDECJA NOWY SĄCZ - serwis specjalny Ekstraklasa.net
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?