Bezbarwny remis w Szczecinie

Adam Lisiecki
Pogoń Szczecin 0:2 Górnik Zabrze
Pogoń Szczecin 0:2 Górnik Zabrze Damian Jędrusiński (Ekstraklasa.net)
Ten kto oczekiwał po meczu Pogoni z Wartą emocji, walki i dobrej gry musiał obejść się smakiem. Po przeciętnym meczu „Portowcy” dzielą się punktami z Wartą.

Paskudna pogoda i wyraźnie zmniejszone – po meczu z Górnikiem – szanse na awans do ekstraklasy spowodowały, że na stadionie przy Twardowskiego zasiadła dziś tylko garstka – jak na warunki szczecińskie – kibiców. Jednak ci co zostali w domach stracili niewiele. Mecz stał na bardzo słabym poziomie, a dodatkowo przenikliwy chłód i padający deszczyk przeszkadzały w oglądaniu zawodów.

Chcąc napisać cokolwiek o pierwszej połowie jest problem. Nie działo się w niej nic co naprawdę byłoby godne zapamiętania. No może tylko akcja Mikołaja Lebedyńskiego z 40 minuty, gdy po podaniu Dariusza Zawadzkiego wyszedł na pozycję bramkową i dość ostro był powstrzymywany przez jednego z obrońców Warty. Sędzia Słupiński nie zdecydował się jednak na użycie gwizdka w tej sytuacji, a z perspektywy trybun wyglądało to na dość oczywistą „jedenastkę”.

W przerwie trener Mandrysz widząc nieporadność swoich zawodników dokonał dwóch zmian. Na boisku pojawili się doświadczeni Moskalewicz i Bojarski, zmieniając Komana i Zawadzkiego. Dariusz Zawadzki pomimo tego, że na jego transfer wyłożono sporę pieniądze, to przegrywa rywalizację o miejsce w składzie z młodziutkim Robertem Mandryszem, który nawet dziś był jednym z najlepszych zawodników na boisku.

Zmiany te wniosły trochę ożywienia w grę „Portowców”. Kilka minut po przerwie świetną akcją popisał się lewy obrońca Pogoni – Marcin Woźniak, który ograł dwóch zawodników z Poznania i dograł w pole karne do Moskalewicza, jednak akcja nie skończyła się pozytywnie dla szczecinian. Kilka minut później Krzysztof Hrymowicz dał chwilę radości kibicom, którzy pofatygowali się tego dnia na mecz. Po dośrodkowaniu Pietruszki to właśnie popularny „Hrymo” dołożył nogę i wpakował piłkę do siatki obok rozpaczliwie interweniującego bramkarza gości.

Chwilę po zdobyciu pierwszego gola Pogoń dość wyraźnie zdominowała grę i mogła pokusić się o kolejne bramki, jednak zabrakło czasem pomysłu, a czasem skuteczności. W 80 minucie spotkania zagotowało się w głowach kilku piłkarzy i doszło do przepychanki. Żółtymi kartkami za zbytnią agresje zostali ukarani Moskalewicz i Jankowski. Dla Błażeja Jankowskiego było to już drugie upomnienie i w konsekwencji musiał opuścić boisko. Schodząc do szatni piłkarza żegnały gwizdy z trybun, ale zawodnik Warty nie pozostał dłużny i kilkakrotnie nieprzyjaznym gestem pokazywał kibicom co o nich myśli.

Od tego momentu piłkarze Pogoni pomyśleli, że to spotkanie mają już wygrane. Nic bardziej mylnego. W 85 minucie w sytuacji sam na sam z Janukiewiczem znalazł się Tomasz Magdziarz i strzałem po dłuższym rogu nie dał szans bramkarzowi Pogoni.

Warta kończyła spotkanie w dziewiątkę, ponieważ w doliczonym czasie gry jeden z zawodników gości nabawił się urazu, po którym nie mógł kontynuować gry. W kilku ostatnich minutach piłkarze Pogoni mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Próbowali Moskalewicz i Lebedyński, ale piłka – pomimo usilnych starań - nie wpadła do bramki,

Po końcowym gwizdku piłkarzy Pogoni żegnały gwizdy, a zawodnicy gości nie kryli swojej radości ze zdobytego punktu. Generalna próba przed finałem Pucharu Polski dla piłkarzy Pogoni nie wyszła najlepiej. Przy takiej grze szczecinianie nie mogą marzyć o pokonaniu Jagiellonii, z tym, że do finału jest jeszcze tydzień i wiele się może zmienić.

Po tym meczu można już chyba bez żadnych wątpliwości oznajmić, że Pogoń przegrała już w tym sezonie szanse na awans do Ekstraklasy. Warta natomiast zdobyła kolejny cenny punkt i chyba powoli może być pewna gry w pierwszej lidze na przyszły sezon. A kibice w Szczecinie mogą już odliczać dni do finału Pucharu Polski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24