Flamengo podejmowało rywala na słynnej Maracanie. Zgromadzeni na trybunach kibice nie brali pod uwagę innego scenariusza niż wygrana ich zespołu. W 28. minucie stadion zamilkł po bramce Robsona. Nie popisała się w tej akcji defensywa gospodarzy, bo zawodnik Fortalezy z dziecinną łatwością minął obrońców, a następnie zabawił się z bramkarzem i uderzył nad jego głową.
W pierwszej połowie arbiter doliczył aż pięć minut i zespół Paulo Sousy doprowadził w dodatkowym czasie do remisu. Zespołowa akcja ekipy Flamengo zakończyła się skutecznym wykończeniem Evertona Ribeiro.
Gospodarze mieli po przerwie rzut karny, ale podchodzący do jedenastki Pedro trafił w słupek. Sytuacja ta zemściła się już w samej końcówce.
W drugiej minucie doliczonego czasu Hercules złożył się do uderzenia z powietrza, huknął na bramkę, a bramkarz Flamengo nie zdążył się ustawić. Miał już futbolówkę na rękach, ale finalnie nie zdołał wybronić strzału.
Mistrz Brazylii z 2019 i 2020 roku zajmuje na razie 11. miejsce w tabeli z 12 punktami na koncie. Dla Fortalezy była to pierwsza wygrana tego sezonu w Brazylii, ale zespół ten nadal okupuje ostatnie miejsce w tabeli, mając zaledwie pięć "oczek".
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?