W 18. minucie spotkania, Lechia szybko wydostała się z własnej połowy. Paweł Dawidowicz zagrał długą piłkę, starając się nie tyle uruchomić swojego imiennika Pawła Buzałę, co wygonić do boku bramkarza Floty Macieja Szlagę. Rosły golkiper w sektor boiska, gdzie turlała się futbolówka, dobiegł jako pierwszy. Chciał odprowadzić ją wzrokiem za linię końcową, zamiast wybić na oślep. Szladze nikt jednak nie krzyknął, że na pełnej szybkości nabiega w jego kierunku Buzała. W pewnym momencie bramkarz Floty stracił kontrolę nad sytuacją. Podjął próbę desperackiego powrotu do bramki, bowiem piłka padła łupem przeciwnika. Szladze pozostało jednak nic innego jak podziwiać piękny mierzony strzał Buzały, który do siatki trafił z niewielkiego kąta.
LECHIA GDAŃSK - serwis specjalny Ekstraklasa.net
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?