Euro 2024: Łączone szaliki, piłki i koszulki. Pamiątki idą jak woda. Zobacz!

Pod stadionem w Hamburgu od rana ustawiały się długie kolejki kibiców. Jedni sięgali po sprzedawane jeszcze przed bramami wejściowymi piwo, a inni czekali, by kupić pamiątkę w oficjalnym FanShopie UEFA Euro 2024.

Zdecydowanie największym zainteresowaniem cieszyły się łączone szaliki (pół na pół) z białym napisem „POLAND” na czerwonym tle oraz białym napisem „NETHERLANDS” na pomarańczowym tle. Taki gadżet kosztował 25 euro (ok. 110 zł), ale nabyli go tylko ci szczęśliwcy, którzy odpowiednio wcześnie pojawili się pod stadionem, ponieważ asortyment bardzo szybko się wyprzedał. Kibice - zarówno polscy, jak i holenderscy - chętnie nabywali też breloki z pucharem Henriego Delaunaya, czyli trofeum za zdobycie mistrzostwa Europy i breloki z podobizną misia Alberta - oficjalną maskotką Euro 2024. Oba kosztują po 10 euro od sztuki (44 zł).

W FanShopie można kupić oryginalną piłkę meczową niczym nieróżniącą się od tej, którą grają piłkarze. Tania nie jest, bo trzeba za nią zapłacić aż 150 euro (655 zł). Jest też wersja bardziej budżetowa, czyli replika Adidas Fussballliebe za 30 euro (131 zł). Oczywiście ta druga cieszy się dużo większą popularnością, podobnie jak miniaturowa wersja tej futbolówki dla dzieci za 15 euro (65,50 zł).

Pod dostatkiem jest licencjonowanych koszulek z oficjalnym logo Euro 2024 w różnych kolorach (biała, niebieska, czarna czy czerwona). Wersja dla dorosłych kosztuje 30 euro (130 zł), a dla dzieci 25 euro (110 zł). Są też bluzy po 65 euro od sztuki (285 zł), czapli z daszkiem za 28 euro (122 zł) czy plecaki za 47 euro (205 zł).

Oficjalny sklep to jedno, ale pod stadionem kwitł także czarny rynek. Nie brakowało Polaków obładowanych szalikami i koszulkami, które sprzedawali zarówno za złotówki, jak i za euro. Tam można było zaopatrzyć się w barwy narodowe nieco taniej, dogadać się w języku polskim, a nawet... trochę potargować.