Ferguson: Rooney zostaje w MU

Grzegorz Gawin
Sir Alex Ferguson zdementował wszystkie pogłoski mówiące o tym, że Wayne Rooney opuści Manchester United już po zakończeniu tego sezonu. Spekulacje o rzekomym odejściu Anglika z Old Trafford pojawiły się po tym, jak napastnik "Czerwonych Diabłów" nie znalazł się w wyjściowym składem na mecz z Realem Madryt.

Ryan Giggs wystąpił w tysięcznym meczu w karierze

Menedżer wicemistrza Anglii już na początku piątkowej konferencji dał dziennikarzom do zrozumienia, że Wayne Rooney zostanie w Manchesterze United. - Chcecie zacząć od tego co z Rooneyem, prawda? Wydaje mi się, że jest wiele ważniejszych tematów, o których można porozmawiać - powiedział Szkot.

W późniejszej części wyjaśnił dlaczego angielski snajper nie dostał możliwości rozpoczęcia rewanżowego spotkania z Realem Madryt w pierwszej "11". Według Szkota zdecydowały względy taktyczne.

- Rozmawiałem z Waynem i wyjaśniłem mu czemu nie zaczął od początku. Zadecydowały o tym względy taktyczne. Danny miał za zadanie blokowanie możliwości rozgrywania akcji przez Xabiego Alonso. Wykonywał swoją pracę fantastycznie. Do tego bardzo dużo dawał nam w ofensywie. Jestem z niego bardzo zadowolony - dodał sir Alex Ferguson.

Na koniec menedżer "Czerwonych Diabłów" w ostrych słowach odniósł się do spekulacji medialnych na temat swojego kluczowego gracza. - Wszystkie te informacje o odejściu Rooneya to jakieś totalne bzdury. Dwóch dziennikarzy nie zostało wpuszczonych na konferencję prasową. Jeżeli przeproszą będą mogli ponownie w nich uczestniczyć. Pomiędzy mną a Waynem nie ma jakiegokolwiek konfliktu i możecie być pewni, że zobaczycie go w naszych barwach w następnym sezonie. W niedzielę zagra od początku - zakończył Szkot.

Twitter

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24