Fortuna 1 Liga. Podbeskidzie Bielsko-Biała - GKS Bełchatów 4:0
Wszystko, co najważniejsze, wydarzyło się wkrótce po przerwie w przeciągu czterech minut. Zaczęło się od doskonałego dośrodkowania Karola Danielaka, który w przerwie zmienił się stronami z Łukaszem Sierpiną i zagrał z prawej strony wprost na głowę Marko Roginicia. Chorwat wygrał walkę o pozycję w polu karnym i z bliska skierował piłkę do bramki.
Minęła ledwie minuta, a Roginić cieszył się już z drugiego trafienia. Goście pod presją Górali popełnili prosty błąd w wyprowadzeniu piłki, Adrian Rakowski zagrał do chorwackiego napastnika, a ten ze stoickim spokojem "położył" bramkarza GKS-u i zdobył swoją piątą bramkę w tym sezonie.
Jakby dla bełchatowian mało było nieszczęść, chwilę później drugą żółtą kartkę za faul w środku boiska obejrzał Piotr Czajkowski. Kompletnie rozbici goście dali się zepchnąć do głębokiej obrony, a Podbeskidzie miało ochotę na kolejne bramki. W wewnętrznej rywalizacji o miano najlepszego strzelca zespołu Roginiciowi nie pozostał dłużny Danielak, który po akcji na prawej stronie minął bramkarza i zdobył swoją siódmą ligową bramkę.
Zwycięstwo mogło być jeszcze bardziej okazałe, jednak wprowadzony z ławki Damian Hilbrycht trafił w słupek. Końcowy wynik ustalił inny rezerwowy - Mateusz Sopoćko, pakując piłkę do bramki przewrotką z trzech metrów.
Piłkarz meczu: 7/10
Atrakcyjność meczu: Marko Roginić
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?