Właściciel stadionu, miasto Rzeszów, wciąż nie ma projektu ani wykonawcy prac, choć władze deklarowały rzeszowskiemu klubowi i Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej, że do końca września Resovia będzie mogła grać na stadionie przy ul. Hetmańskiej przy oświetleniu zgodnym z wymogami PZPN, o natężeniu minimum 1600 luksów.
Od kwietnia jest opracowywany projekt dotyczący podgrzewanej płyty boiska i oświetlenia tego obiektu. Myślę, że na koniec września ten projekt będzie gotowy i będzie mógł być realizowany
- tłumaczył podczas dzisiejszej sesji Rady Miasta Marek Ustrobiński, zastępca prezydenta Rzeszowa.
- Dwa tygodnie temu spotkaliśmy się z działaczami i sponsorami Resovii, którzy deklarowali pomoc w tym zakresie. Jednak przedwczoraj otrzymaliśmy e-mail, że ta pomoc nie będzie możliwa - dodawał.
– Klub miał przenieść swoje mecze i w stu procentach się wywiązał – odpowiada Adrian Rudawski, wiceprezes ds. organizacyjnych Apklan Resovii. - Miasto deklarowało, że zrobi oświetlenie do 15 września. Nasz klub założył nawet dwutygodniowy poślizg...
Wiadomo już, że w tym roku Resovia w Rzeszowie raczej nie zagra. Mecze rundy jesiennej kończą się bowiem 13 grudnia.
- Nie możemy wykorzystać istniejących wież oświetleniowych, bo ekspertyzy wykluczają ten wariant. Musimy stawiać nowe maszty. Jest to dość poważne przedsięwzięcie, bo oceniamy je na około 5 milionów złotych za oświetlenie plus około dwa za podgrzewaną murawę. Ale zrobimy wszystko, żeby do końca roku to oświetlenie powstało - dodaje Ustrobiński.
- Być może część meczów jeszcze przełożymy na stadiony rywali, aby wiosną zagrać w Rzeszowie, jeżeli zgodzi się PZPN. Ale na pozostałe będziemy musieli jeździć do Stalowej Woli - mówi Jan Bieńkowski, prezes sekcji piłkarskiej Resovii.
Podczas spotkania działaczy Resovii z wiceprezydentem Markiem Ustrobińskim, działacze sugerowali jeszcze rozwiązanie tymczasowe, z jakiego korzystano wcześniej m.in. podczas prac na stadionach ŁKS-u Łódź, Pogoni Szczecin czy Hutnika Kraków.
Ponoć Hutnik mógłby nawet takie słupy sprzedać lub wynająć, ale - zdaniem władz miasta - generowałoby to niepotrzebne dodatkowe koszty.
- Gra poza Rzeszowem to bardzo duży problem, bo niejednokrotnie nasza publiczność potrafiła ponieść nas do wygranych. Dla mnie i piłkarzy to był bardzo duży atut. Na wyjazdach, czy w Stalowej Woli już nie będziemy mieć takiego wsparcia - twierdzi trener Szymon Grabowski.
Radny Witold Walawender na sesji rady miasta zaapelował o pomoc dla "pasiaków" w imieniu klubu Rozwój Rzeszowa.
Koszty wynajmu obiektu w Stalowej Woli to 50-60 tysięcy zł za mecz
- tłumaczył.
Zadeklarował również, że złoży wniosek do budżetu miasta o dodatkowe 500 tys. zł dla Resovii na pokrycie kosztów poniesionych przez klub, czyli opłacanie wynajmu stadionu w Stalowej Woli.
Jesienią Resovia ma podejmować Odrę Opole, Stomil Olsztyn, Sandecję Nowy Sącz, Arkę Gdynia, Radomiaka i GKS Jastrzębie-Zdrój. Większość tych spotkań będzie musiała rozegrać w Stalowej Woli.
Już wcześniej działacze "pasiaków" poprosili o zmianę gospodarza w pojedynkach z Górnikiem Łęczna i Termaliką Bruk-Bet Nieciecza. Dostali już zgodę rywali i PZPN.
Dariusz Marzec w szczerym wywiadzie po odejściu z PGE Stali Mielec: takie rozstania naprawdę bolą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?