Działacze klubu z al. Unii zapewniają, że piłkarz w najbliższym czasie nie wyjedzie z Łodzi.
Chyba że jakiś klub zaproponuje przyzwoite pieniądze za jego transfer, to może działacze przystąpią do rozmów.
Na pewno jednak Gikiewicz nie rozwiąże w najbliższym czasie kontraktu z winy klubu. Z naszych informacji wynika, że napastnik otrzymał większość należnych mu pieniędzy, a więc nie może się już starać w PZPN o unieważnienie kontraktu z ŁKS. Tym samym jedyna furtka do odejścia z łódzkiego pierwszoligowca to gotówkowy transfer, ale nawet takiemu rozwiązaniu przeciwny jest trener Grzegorz Wesołowski.
Nie ma się co dziwić szkoleniowcowi drużyny z al. Unii, że chce zatrzymać zawodnika w swojej drużynie. Gikiewicz, to po Adrianie Świątku drugi najskuteczniejszy strzelec pierwszoligowego zespołu. Jesienią zdobył siedem goli, a więc tylko jednego mniej od liderującego w tej klasyfikacji Świątka.
Najistotniejsze w tej sprawie jest to, że to właśnie trener Wesłowski sprawił, że 21-letni zawodnik (kiedy trafił do ŁKS był bezrobotny, bo został wyrzucony z Polonii Bytom) odzyskał formę i zaczął błyszczeć na pierwszoligowych boiskach. Niestety, jak to w polskim futbolu bywa, najwięcej zamieszania czynią menedżerowie piłkarzy. Wygląda na to, że opiekun zawodnika zwietrzył interes i chciał go przenieść do innego klubu, wówczas odpowiednia prowizja trafiłaby na jego konto, a nie do kasy ŁKS. Menedżer szybko zapomniał, że to właśnie łódzki klub podał piłkarzowi rękę w trudnym momencie i dzięki temu gracz znów zaistniał na futbolowym rynku. Niestety, kolejny raz okazuje się, że w piłkarskim interesie liczy się tylko pieniądz, zgodnie z powiedzeniem byłego selekcjonera drużyny narodowej: "Kasa, Misiu, kasa..."
Inna sprawa, że w ostatnim czasie ełkaesiacy nie mieli szczęścia do menedżerów. Ponoć nie tak dawno temu podpisywano umowy, w myśl których menedżer brał osiemdziesiąt procent kwoty, za którą sprzedawano piłkarza do innego klubu.
Wypada liczyć, że prokurent spółki Marek Łopiński sprawi, że takie praktyki odejdą w ŁKS do lamusa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?