GKS Bełchatów pierwszy sparing rozegra w sobotę. Na razie się wzmacnia

Paweł Hochstim / Dziennik Łódzki
GKS Bełchatów jest jedną z nielicznych drużyn w ekstraklasie i pierwszej lidze, która nie rozegrała jeszcze ani jednego meczu sparingowego. Bełchatowianie dzisiaj rozpoczynają mocniejsze treningi, a pierwszy sparing rozegrają w najbliższą sobotę.

Pierwsze osiem dni przygotowań były dość lekkie - trenerzy organizowali zajęcia na boisku ze sztuczną nawierzchnią, w hali, siłowni, na basenie, a nawet w lesie, gdzie kilka dni temu drużyna miała zabawy biegowe.
To wszystko zmieni się dzisiaj. Przez najbliższy tydzień drużyna trenera Kamila Kieresia będzie ćwiczyć dwa razy dziennie, pracując przede wszystkim nad motoryką i wydolnością. Tydzień zakończy mecz sparingowy w Gutowie Małym z GKS Jastrzębie.

W przyszłym tygodniu obciążenia powinny być już nieco mniejsze, a drużyna więcej będzie grała w piłkę. Kolejnymi rywalami sparingowymi drużyny Kieresia będą: MKS Kluczbork, Raków Częstochowa, Pelikan Łowicz, ŁKS i Zagłębie Sosnowiec.

Znacznie aktywniejsi "Brunatni" są na rynku transferowym. Pierwszymi wzmocnieniami są Łotysz Daniils Turkovs z FK Ventspils oraz Hristijanmi Kirovski z CSKA Sofia. Ale już wiadomo, że nie ostatnie, bo szefowie klubu chcą zbudować mocny zespół, który nie dość, że wywalczy awans do ekstraklasy, to jeszcze będzie gotowy, żeby w niej grać.

Kirovski prawdopodobnie będzie najlepiej opłacanym graczem bełchatowskiego zespołu. Klub obserwował go od dłuższego czasu. Piłkarz dostał półroczną umową, którą zostanie automatycznie przedłużona o dwa lata, jeśli zespół awansuje do ekstraklasy.

Wiadomo, że z drużyną rozstał się prawy obrońca Raul Guzman, który przegrał rywalizację z Adrianem Bastą. Nie oznacza to, że bełchatowski zespół będzie miał tylko jednego wartościowego prawego obrońcę, bo - jak się dowiedzieliśmy - właśnie ta pozycja ma być wzmocniona w pierwszej kolejności.

Kilkanaście dni temu pojawił się pomysł ponownego wypożyczenia bramkarza Emilijusa Zubasa, który znakomicie spisywał się w rundzie wiosennej ekstraklasy, a później pojechał na Cypr, gdzie jednak kariery nie zrobił. Zubas ponoć byłby skłonny wrócić do Bełchatowa - ma też propozycję z Widzewa - ale ostatecznie w PGE GKS zdecydowano, że bramkarz w tej chwili nie jest potrzebny, bo Arkadiusz Malarz radzi sobie doskonale, a jego zmiennik - Damian Podleśny - też pokazał, że można na niego liczyć, gdy Malarz pauzował za czerwoną kartkę. Jest prawdopodobne, że po awansie obaj bramkarze zostaną w GKS.

Dziennik Łódzki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24