Kibice na meczu. Chorwacja - Albania. Race, flary, radość i smutek na stadionie w Hamburgu podczas Euro 2024

Już w 11. minucie meczu Albania wyszła na prowadzenie dzięki celnej główce Qazima Laci, który wykorzystał dokładne dośrodkowanie Jasira Asaniego. Tym samym Albańczycy pokazali, że ich ataki z pierwszych minut nie były przypadkowe. Chorwaci, pomimo przewagi w posiadaniu piłki, nie byli w stanie skutecznie zagrozić bramce przeciwników. Ich ataki pozycyjne, mimo wysiłków takich graczy jak Ivan Perisic, nie przynosiły zamierzonych efektów.

Druga połowa przyniosła zmiany w składzie Chorwacji, które miały na celu ożywienie gry w środku pola. Wprowadzenie Luki Sucica i Mario Pasalica przyniosło oczekiwane efekty, a Chorwacja zaczęła stwarzać coraz więcej sytuacji bramkowych.

W 74. minucie Andrej Kramaric, świętujący tego dnia swoje 33. urodziny, doprowadził do wyrównania, pokonując bramkarza pięknym strzałem w dolny lewy róg. Radość Chorwatów potęgowała się dwa minuty później, gdy Klaus Gjasula, albański pomocnik, niefortunnie skierował piłkę do własnej bramki.

Jednak mecz nie mógł zakończyć się bez kolejnego zwrotu akcji. W doliczonym czasie gry, Klaus Gjasula zrehabilitował się za wcześniejszy błąd, strzelając gola, który ustalił ostateczny wynik meczu na 2:2. Tym samym Albania zdołała uratować cenny punkt, utrzymując szanse na awans.

Skrót meczu Chorwacja - Albania 2:2. Szalony mecz w Hamburgu. Rollercoster emocji: z piekła do nieba